Jak zaczęła się twoja przygoda z komiksem?
Od pierwszego kadru… Zawsze lubiłem rysować, gryzmolić coś na kartkach, wyobraźnia nie dawała mi spokoju – trzeba to wszystko było jakoś zagospodarować. Komiks wydawał się do tego idealnym medium, łączącym w sobie obraz i słowo.
Jak oceniasz kondycję polskiego komiksu? Tematykę, technikę czy ruch wydawniczy? Co chciałbyś, aby wydano itd.?
Chyba nigdy nie było tylu świetnych i utalentowanych twórców komiksów w Polsce i tak zróżnicowanej tematyki, którą się zajmują. Mnie najbardziej interesuje komiks autorski. Cenię sobie twórców pracujących na papierze, najlepiej w czerni i bieli – w takich komiksach jest najwięcej miejsca na wyobraźnię odbiorcy. Co nie znaczy, że gardzę cyfrą, po prostu jestem nią zmęczony. Ruch wydawniczy? Nadal czekam na polskie wydawnictwo komiksowe z prawdziwego zdarzenia – wątpię, żeby kiedyś powstało. Jak na razie na komiksach w Polsce zarabiają wszyscy, tylko nie rodzimi twórcy komiksów. I to też się prędko nie zmieni, jeżeli w ogóle. Komiks tak naprawdę nigdy się w naszym kraju nie przyjął – nas „wyzwalała” Armia Czerwona, Francuzów Armia Stanów Zjednoczonych. Pewnie dlatego my wolimy przyjmować kulturę popularną w postaci bezbarwnej cieczy zwalającej z nóg, a nie w formie historyjek obrazkowych. Cenimy sobie bardziej abstrakcję, totalne oderwanie od rzeczywistości 😀
Co możesz doradzić początkującym scenarzystom komiksowym? Jak powinni zacząć swoją artystyczną drogę?
Powinni zacząć od pisania opowiadań – to jest idealny materiał na scenariusz. No i coś zostaje, jak nie znajdzie się ilustratora. Zbiorek opowiadań zawsze robi większe wrażenie niż scenariusz do komiksu. Zastanowiłbym się też, czy w ogóle warto się pakować w komiks – to jest bardzo trudne, czasochłonne i niewdzięczne zajęcie. Wzbudzające niechęć. Taki potwór Frankensteina… Ale jak mus to mus.
Twoje ulubione komiksy (serie, tytuły, autorzy) z lat 1990/2000/2010 to…
Chyba nie mam ulubionej serii komiksowej… W dzieciństwie lubiłem Chmielewskiego, Baranowskiego, Thorgale – wiadomo, to się wtedy czytało. Z zagranicznych lubię Calvina i Hobbesa, Fistaszki. Trudno nie wspomnieć o „Produkcie” – to czasopismo jest w duże mierze odpowiedzialne za renesans komiksu w Polsce – wyciągnęli trupa z szafy i przez chwilę podskakiwał. Wszyscy uwierzyli, że coś z tego będzie. A trup pozostał trupem, tyle że z zadartym kolankiem. I teraz drzwi do szafy się nie domykają 😉
Duchologia a komiks – czy masz jakieś ciekawe wspomnienia z łódzką sceną komiksową na przestrzeni lat?
Kilka razy wysłałem na łódzki Festiwal swoje komiksy. Dwukrotnie zostały wyróżnione. Lubię Łódź – ciekawe miasto.
Na wspieram.to można znaleźć akcję crowdfundingową poświęconą komiksowi Terra Incognita Intuitio. Czy mógłbyś opowiedzieć o projekcie? Jakie bonusy czekają wspierających?
Terra Incognita Intuitio to kontynuacja przygód Jana Kowalskiego zaklętego w robota zwanego Jedynką. Tym razem ruszamy z naszym bohaterem do lasu na poszukiwania opętanego przez Marzannę odkurzacza. To jest oczywiście tylko punkt wyjścia do alegorycznej opowieści o otaczającym nas świecie.
Bonusy, hmm. Możliwość zakupu oryginalnych plansz z komiksu po atrakcyjnych cenach. Jeżeli akcja przekroczy próg 200%, wspierający dostaną ode mnie rysunki, szkice, notatki, które powstały podczas pracy nad komiksem. Myślę, że jest to ciekawy wgląd w proces twórczy.
Jest to prequel czy sequel Terra Incognita?
Na to pytanie muszą odpowiedzieć sobie sami czytelnicy. Moim zdaniem są to komiksy równoległe do siebie.
Do kogo skierowany jest komiks? Czy po raz kolejny będziemy odkrywać popkulturowe nawiązania?
Komiks jest skierowany do dorosłych czytelników. Na pewno każdy znajdzie w tym komiksie jakieś odniesienia do popkultury, ale nie przywiązywałbym do nich aż tak wielkiej wagi – po prostu są nie do uniknięcia. Natomiast zawsze z przyjemnością czytam o takich znaleziskach czytelników. Podobnie jak pierwsza część Terra Incognita Intuitio jest historią autonomiczną.
Dostajesz od anonimowego wielbiciela plecak pełen kasy, dużej kasy, w przybliżeniu miliony euro z przeznaczeniem na narysowanie i wydanie komiksu, do którego zostaną kupione prawa do ekranizacji. Co robisz?
Zakładam wydawnictwo komiksowe z prawdziwego zdarzenia i staram się zorganizować sobie i chętnym twórcom godne warunki do pracy. Cześć pieniędzy inwestuję, żeby zapewnić płynność finansową przedsięwzięciu. W wolnych chwilach piszę scenariusz i rysuję komiks opowiadający o człowieku, który dostał miliony euro na narysowanie komiksu, a zamiast tego założył wydawnictwo komiksowe. O napisanie scenariuszy i narysowanie komiksów na ten temat proszę autorów publikujących w moim wydawnictwie i tworzymy z tego komiks nowelowy. W międzyczasie moje inwestycje przynoszą takie zyski, że każdemu z autorów mogę wręczyć taki „plecak pełen kasy” w zamian za prawa do zekranizowania komiksów składających się na nasz wspólny projekt. Pieniędzy jest tak dużo, że sam kupuję od siebie prawa do ekranizacji komiksu i pod pseudonimem „Nuwanda” przygotowuję na jego podstawie scenariusz filmu, z którym jadę do Paryża, szukać Romana P. – to też jest część scenariusza, być może druga część filmu. A może by z tego serial zrobić – tak, serial dałby większe możliwości. To może mieć kilka sezonów. Wydawnictwo tak się rozrasta, że z malej lokalnej firmy, staje się międzynarodowym koncernem zajmującym się tylko wydawaniem polskich komiksów. Na początek zalewamy Francję – milionowe nakłady. Półki w paryskich księgarniach dosłownie uginają się pod ciężarem polskiej popkultury obrazkowej. Polscy autorzy zaczynają opływać w luksusy. Dochodzi do zamieszek. Francuscy twórcy komiksów wychodzą na ulice miast. Francja płonie, polski komiks triumfuje. Roman P. wszystko kręci, powstają kolejne sezony. Zakładam serwis streamingowy, serialowa epopeja polskiego komiksu bije rekordy popularności i miesza się z rzeczywistością. Łuk Triumfalny w Paryżu zostaje zburzony, a na jego miejscu powstaje żelbetowy pomnik Dezorient mena. Tadeusz B. wjeżdża do Paryża na białym koniu, a może nawet tygrysie. Grzegorz R. ucieka do Australii – zemsta polskiego komiksu dosięga jednego z ojców gwiezdnego rozbitka, kiedy ukrywa się w stadzie kangurów, jako pasożyt lęgowy – w torbie jednej z samic. Drugi z ojców zostaje upolowany nieopodal, przebrany za „misia” koalę, w stanie wskazującym na odurzenie eukaliptusem… Wypreparowana głowa Grzegorza R. ze szklanymi oczami, w charakterystycznym ukłonie, wyrażającym pokorę i skruchę, zostaje wysłana rodzinie Bogusława P. – w końcu jest jakaś sprawiedliwość na tym świecie!
Pieniędzy jest tak dużo, że nareszcie mogę spełnić najbardziej wygórowane życzenia Andrzeja S. i kupuję od niego prawa do ekranizacji sagi o wiedźmie w spodniach. W międzyczasie, w tajemniczych okolicznościach ginie Tomasz B. i całe cyfrowe archiwum serii The Witch…– apsik! Wszystkie zgromadzone pieniądze przeznaczam na ekranizację prozy Asa. Powstaje dzieło totalne – Roman P. za kamerą. Zdaniem recenzentów, „Jennifer z Vengerbergelundii jeszcze nigdy tak nie pachniała bzem, agrestem, jaśminem i szałwią lekarską”. Roman P. w końcu wbija nóż w plecy Hollywood swoim magnum opus o białowłosym mężczyźnie w kryzysie wieku, który zawsze chciał tańczyć w balecie, a skończył wirując ze srebrnym mieczykiem, aż nadział się na widły. Szczęśliwy zgon dopada Andrzeja S. w szuwarach, kiedy łapie płotki na robaka. Powoli gaśnie słońce. Napisy końcowe… Tak, chyba mam juz scenariusz tego komiksu za „plecak pełen kasy” – all rights reserved!
A tak na poważnie, uciekłbym z pieniędzmi do Czech i zaszyłbym się w jakimś górskim kurorcie, w którym serwuje się przednie lane piwo i czekałbym spokojnie na koniec świata.
Jakie masz plany na 2024 rok?
Z założenia staram się nie mówić o swoich planach – wypowiedziane na głos tracą swoją moc sprawczą. Tak czy siak, Jedynka nie daje mi spokoju – ciągle kręci mi się po kartkach… Proszę się domyślić. Jest duże prawdopodobieństwo, że ten robot…
„Jaki robot, nie pomylił się pan przypadkiem…”
O wilku mowa…
Dzięki za poświęcony czas! Powodzenia na zbiórce i kolejnych udanych projektów!
Lista naszych wywiadów z twórcami, których projekty startowały w akcjach crowdfundingowych
Nazwa | Rodzaj | Link |
---|---|---|
Czy masz odwagę zajrzeć do króliczej nory? – wywiad z Gosią z kolektywu Fanga | Komiks | Link |
Większa cena i mniej komiksu – to się opłaca! – wywiad z twórcami antologii Rzeźzin 2 | Komiks | Link |
Wędrowiec i wizjoner Jerzy Żuławski – wywiad z Emmanuellą Robak | Książka/Publicystyka | Link |
Earthdawn 4. edycja – niedługo na polskim rynku! | RPG | Link |
Dobra wróżba dla polskiego komiksu – wywiad z Marcinem Bałczewskim | Komiks | Link |
Powrót Frankensteina – wywiad z Witoldem Jabłońskim i Sławomirem Folkmanem | Książka | Link |
Komiksy, które z chęcią chcemy czytać – wywiad z Hubertem Ronkiem | Komiks | Link |
Nocna podróż przez gatunki – rozmowa z Radosławem Chróścińskim | Książka | Link |
Make Cemęt Not War – wywiad z Martą Kostecką i Krzysztofem Lichtblauem | Komiks | Link |
Nie igraj ze znakami – wywiad z Patrykiem Jaroniem | Książka | Link |
Klasyka w polskim wydaniu – o grze „Zabić Smoka!” | Gra RPG | Link |
Interview#1 – Artur Szymała (Herosi vs. Horrory – gra fabularna) | Gra RPG | Link |
Mity, legendy i komiks – wywiad z Markiem Mandzińskim na temat Niesamowitych Mitów i Legend Nordyckich | Komiks | Link |
Otchłań klasyki grozy – wywiad z Wydawnictwem Abyssos | Książka | Link |
Mroczna elfka rozpalająca wyobraźnię – o Rytuale krwi – wywiad z Eweliną Wyspiańską-Trojniarz | Książka | Link |
Zacznij przygodę z RPG dzięki grze Mroczny Amulet! – wywiad o grze z Gindi.pl | Gra RPG | Link |
Nowa epoka Ziemi Obiecanej! – wywiad z Ignacym Pstrągowskim | Gra planszowa | Link |
Wracamy do źródeł – Narracje graficzne, formy komiksowe w Europie i Polsce do roku 1918 – wywiad z twórcą | Książka | Link |
Dark Rabbit na tropie Thorgala – o grze RPG z wydawcą | Gra RPG | Link |
Czas na Terra Incognita Intuitio – wywiad z Łukaszem Ryłko | Łukasz Ryłko | Link |
Przekraczamy Rubikon, a „kostki zostały rzucone” – wywiad z Tomkiem Kreczmarem | Książka | Link |
Nie ma to jak upolować goblina o poranku – wywiad z twórcami komiksu Goran | Komiks | Link |