W kolejnym recenzowanym przeze mnie albumie Binio Bill zmienia się w aktora jednocześnie musi uważać na konkurencję wysadzonego z siodła amanta 😉 Nietrudno się domyślić, że wychodzi mu to sprawnie a przy okazji romansuje z aktorką Dolly Donsey. Wróblewski w swoim humorystycznym stylu pokazał „światek” Hollywood i sparodiował zachowania aktualne do dzisiaj.
Autor: JPawello
Miłośnik historii najnowszej, alternatywnej, fantastyki i przedwojennych filmów polskich. Namiętny czytacz kryminałów retro i komiksów wszelakich.Dawno, dawno temu za odległych czasów mrocznej babci komuny, gdy wychodziła masa komiksów ktoś (ale kto?) podrzucił mi parę albumów („Figurki z Tilos”, „Cortes” czy „Cena wolności”, nie mówiąc o Żbikach) rysowanych przez Jerzego Wróblewskiego. W zasadzie i kwasie podobały mi się wszystkie – przyjemna kreska, niezła narracja i bohaterowie, z którymi da się utożsamiać. Dostałem również „Binio Billa i skarb Pajutów” i szybko chciałem więcej szperając za „Światem Młodych.”
Egmont uszczęśliwił miłośników starszych komiksów nową pozycją z Kleksem czyli Jonki wracają. Na marginesie – jeśli ktoś ma gdzieś w piwnicy numery „Świata Młodych” – niech odkurza i wystawia na aukcje albo… trzyma dalej 😉 Od ładnych paru lat ramole tacy jak ja są zadowoleni, ponieważ co rusz pojawiają się rzeczy wydawane jeszcze w PRL-u i czytane za malca (wznowienia i nowe przygody poskładane z pasków). Krótko pisząc: sentymentalna komiksowa jazda bez trzymanki. Oby tak dalej!
Nie da się ukryć, że Orient Men był jednym z ciekawszych polskich superbohaterów. Zgodnie z klasyczną wykładnią menów dzielimy na Super Menów, Wyborowych Menów i Orient Menów 😉 Prywatnie nie wyróżnia się niczym. Ot, klasyczny szary człeczyna. Na służbie człowieczeństwa przeistacza się w człowieka czynu!
Serial „Doctor Who” jest samograjem i fenomenem. Kolejne inkarnacja doktora (doktora czego?) przyciągają następne pokolenia widzów. Gdyby ktoś nigdy nie próbował doktora mniej więcej wie, czego się po nim spodziewać. Doctor Who wyrasta ze starego, klasycznego pnia fantastyki (raczej hard) – unaukowionego. Co ciekawe, nawet starsze odcinki mimo, że oglądają się dość ciężko nie zestarzały się aż tak w swoim przesłaniu. Nowsze oczywiście czerpią już z innego źródła miejskich legend i fascynacji czasem, niemniej pieprzniczki Dalekowie są i przewija się klimat zagrożenia, tak obecny we wszystkich produkcjach z lat 60.
Mamy Władcę Czasu lubiącego pomagać ludzkości (i naginać wiele zasad). Pan Doktor podróżuje z różnymi istotami (głównie ludźmi i raczej jednego rodzaju co dobrze o nim świadczy 😉 pokazując ogrom wszechświata, ciekawe momenty w historii (popisowa rola Churchilla) i wikłając się w rozmaite tarapaty związane oczywiście z paradoksami czasu.
Zapraszamy na sześćdziesiąte drugie spotkanie Klubu Miłośników Fantastyki „Sagitta”, które odbędzie się w piątek, 4 maja 2018 r. o godz. 17.30 w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Sieradzu. Kolejna swobodna dyskusja przed nami. Obejrzane filmy, seriale, ciekawe gry, książki i komiksy. Co można polecić innym, na co zwrócić uwagę, co dzieje się w fantastyce. Wszystko, o czym chcecie porozmawiać 🙂
Luźne spotkania zwykle nie są tak do końca luźne bo pojawia się temat czy motyw przewodni. Tym razem nasze spotkanie było faktycznie luźne. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy i pograliśmy. Powspominaliśmy szkolne czasy i pogawędziliśmy o komiksach i filmach. Spotkania „bez motywu” są fajne ponieważ można poruszać tematy, na które kiedyś nie wystarczyło czasu albo nie złożyło się … Read More „60. spotkanie KMF „Sagitta” – relacja” »
Zapraszamy na sześćdziesiąte pierwsze spotkanie Klubu Miłośników Fantastyki „Sagitta”, które odbędzie się w piątek, 20 kwietnia 2018 r. o godz. 17.30 w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Sieradzu. Czas na doktora wszechnauk i władcę czasu 🙂 Hobbystycznie pomagającemu ludzkości – przed wami Doctor Who!
Na kolejnym, prawie okrągłym spotkaniu 😉 przeprowadziliśmy się do sali konferencyjnej aby w skupieniu obejrzeć prezentację przygotowaną przez Pawła – i przy okazji posłuchać tego, co mówi. Temat był iście klasyczny ale wciągający. Mowa oczywiście o serialu Star Trek, który dla wielu (nie tylko ramoli) jest tym, czym „kaczory” w świecie komiksu – wyznacznikiem pewnego fantastycznego stylu i wzorcem do porównań na kolejne lata. Mówiąc krótko: wielu z nas od Star Treka (z reguły od The Next Generation) rozpoczęło swoją przygodę z fantastyką.
Życzymy wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Wielkiej Nocy! Zdrowia i pomyślności dla KMF-owiczek, KMF-owiczów i czytelników, sympatyków. Smok oczywiście również przyłącza się do życzeń 😉