Jak przez mgłę pamiętam stare odcinki klasycznych serii i jeden z ciekawszych motywów. Było tam parę fajnych patentów, które uformowały popkulturę wszelaką. Oczywiście, wielu marudziło w tamtym czasie, że zły wpływ – podobnie jak w Bondzie ale… dzięki klasykom Doktora zreaktywowano.
Źródło: http://cdn.wegotthiscovered.com/wp-content/uploads/2017/09/doctor_who___doctors_of_our_time_by_dalekdom_fanart-db3xkzg.jpg
Jeśli miałbym robić ranking „doktorów” dziesiąty byłby najwyżej chociaż i dziewiąty i jedenasty a nawet dwunasty mają swój styl i klimat. Dziesiąty czyli David Tennant jest jednocześnie najbardziej angolski z mimiką i zachowaniem jak i najbardziej doktorowaty 😉 Dziewiąty jest nieco zbyt ponury a dwunasty za stary – jedenasty trochę gogusiowaty.
http://www.bbc.co.uk/programmes/b006q2x0
http://pl.doktorwho.wikia.com/wiki/Doktor_Who_Wiki
http://tardis.wikia.com/wiki/Doctor_Who_Wiki
Pomęczyłem nic nikomu nie mówiącą – poza fanami i widzami serii – hermetyczną zajawką ale kim jest tytułowy doktor. Właśnie doktor czego? W sumie wszechnauk wszelakich a poważnie – jest to władca czasu. Taki pan kosmita podróżujący sobie po wszechświecie i wzdłuż strumienia czasu. Zwyczajne hobby. Zbiera od czasu do czasu ekipę ludzką (bo lubi nas jako gatunek) żeby mu się mniej nudziło (wiecie, gość prawie nieśmiertelny jest) i zmienia fizjonomię w zależności od wymagań scenarzystów i pod kątem aktorów. Ratuje nas także i nasz świat (i nie tylko nasz teraz, jutro i w przeszłości) przed rozmaitymi zagrożeniami. A czym podróżuje? TARDISem, który się lekko rypnął czyli policyjną budką (skojarzenia z Autostopem przez galaktykę mile widziane) nieco zagęszczoną w środku – jak niektóre domy wydające się z zewnątrz ruinami a w środku są i kolumny i masa miejsca. Remedium na problemy jest śrubokręt dźwiękowy.
http://gallifrey.pl/doctor-who-faq/
Źródło: http://tardis.wikia.com/wiki/Tenth_Doctor
Serial jest modelowym przykładem pulpy (szczególnie nadworni źli Dalekowie ostro dają do legendy „najgorszych możliwych filmów scifi”) zbierającej różne wątki popkultury i życia, umownie rzecz ujmując, społecznego z legendami miejskimi, teoriami spisku, magią, nauką i obserwacjami obyczajowymi z lekką dawką wzruszeń (głównie w momentach krańcowych w życiu Doktora) oraz historią – wbrew pozorom nie tylko dawnego brytyjskiego imperium. Dodając do tego humor – i angielski i nieco czarny – otrzymamy serial wyjątkowy, nie tylko ze względu na długość trwania (władca czasu już się o to postarał!)
Źródło: http://tardis.wikia.com/wiki/Dalek
Zapytacie o efekty – od trzeciej czy w zasadzie czwartej serii nowej są coraz lepsze – szczególnie sceny środowiskowo-plenerowe z przyszłości. Tu się na chwilę zatrzymam bo Doctor Who nie jest wbrew pozorom czystą rozrywką. Są zadawane pytania poważne, niezbyt nachalne o naszą przyszłość. Wiecie, skąd idziemy i po co, dokąd zmierzamy i dlaczego mamy szansę przetrwać nawet jeśli wydaje się nam, że jesteśmy na dobrej drodze do samozniszczenia. Ot, humanistyczne przesłanie ale… tak właśnie jest.
Bywają odcinki mroczne kojarzące się nieco z innymi paranormalnymi produkcjami – z najsłynniejszą na czele a jeden odcinek – z lądowaniem na Księżycu mocno kojarzy mi się z Mrocznym Niebem… Miłośnicy steampunkowych dziwactw będą zadowoleni ponieważ w seriach jest kilka kuriozalnych wręcz odcinków (np. z przenikaniem się różnych epok czasowych – pterodaktyle w parku) zahaczających nawet o akcje rodem z Iron Sky.
Jako fan rozmaitych światów alternatywnych i podróży w czasie lubię zamotane koncepcje wypracowane w Doktorze. Sensownie przedstawione paradoksy oraz…śmierć bohatera – bez spoilerów bo przecież umierał (teoretycznie) często i szybko się regenerował ale raz… umarł naprawdę czym z pewnością twórcy nas, widzów zaskoczyli, powodują, że serial jest przyjemnym zapychaczem (nomen omen) czasu. Wyłapałem tez przenikanie się uniwersów – w jednym z odcinków zagrał pan z Magazynu 13 i…więcej nie napiszę poza tym, że mrugnięcie okiem było bardzo czytelne. Z jedenastym Doktorem podróżowała Amy Pond czyli Karen Gillan – ostatnio znana ze Strażników Galaktyki. Pomysł „skradzionej ze swojego miejsca Ziemi” został twórczo rozwinięty w Ricku & Morty’m. Nie sądzę żeby doktor-kobieta była dobrym pomysłem chyba, że jak zawsze przekornie postać zostanie uformowana wbrew wszelkim podejrzeniom 😉 A kierunek został już wskazany na początku szóstej serii.
http://gallifrey.pl/przewodnik/
http://film.org.pl/a/seriale/10-odcinkow-doktora-who-ktore-musisz-zobaczyc-12011/