W przeddzień 6 grudnia jest u nas zwyczajem, że dzieci wystawiają czyste buty przed drzwi i mają nadzieję, że Święty Mikołaj napełni je słodyczami przez noc. Chętnie wam opowiem, jak rozwinął się ten zwyczaj i jakie inne tradycje istnieją w Mikołajki.
W wizerunku św. Mikołaja dwie postacie historyczne połączyły się w jedną. Najpierw Mikołaj z Miry, biskup miasta w dzisiejszej Turcji. Żył w III wieku. Drugi to Mikołaj z Syjonu, miejscowość niedaleko Myry, z VI wieku. Legendy o życiu obu mężczyzn splatają się w mityczną postać świętego Mikołaja z Myry. Mówi się, że dokonał wielu cudów, w tym uciszenia burzy i przywrócenia do życia kilku zmarłych. Jedna historia opowiada o tym, jak pomaga zubożałemu ojcu trzech córek: zdesperowany ojciec ma zamiar wysłać swoje córki do nierządu. Nikolaus pomaga, potajemnie rzucając w nocy przez okno kawałki złota. Rodzi się mit o miłosiernym pomocniku i opiekunie, który nocą obdarowuje dzieci. W średniowieczu Mikołaj był jednym z najpopularniejszych świętych, a w Rosji stał się nawet świętym narodowym. Jako patron marynarzy i kupców, Święty Mikołaj zostaje patronem Ligi Hanzeatyckiej. Świadczą o tym liczne kościoły Mikołaja w miastach hanzeatyckich, w tym w Rostocku, Wismarze i Stralsundzie. W Hamburgu pomnik św. Mikołaja upamiętnia ofiary wojny i tyranii narodowego socjalizmu. Nabożeństwo do św. Mikołaja rozwinęło się na początku VI wieku za panowania cesarza rzymskiego Justyniana, który poświęcił mu kościół w Konstantynopolu, obecnie Stambule. Kult Mikołaja szybko rozprzestrzenił się przez Grecję do krajów słowiańskich. Od VIII wieku kult św. Mikołaja występował także we Włoszech, skąd rozszedł się na południe i środkową Europę.
Historia Świętego Mikołaja w Niemczech
W Niemczech w X wieku do jego czczenia szczególnie zachęcała cesarzowa Teofano, bizantyjska żona cesarza Ottona II. W swoim czasie wywarła ona ogromny wpływ na sztukę i kulturę Cesarstwa Rzymsko-Niemieckiego. Mikołaj był jednym z jej „ulubionych świętych”. Mówi się, że na swój ślub przywiozła nawet relikwie z Bizancjum, które do dziś znajdują się w katedrze w Wormacji. Znane są inne relikwie św. Mikołaja i ich przenoszenie w inne miejsca: w 1087 r. skradziono jego kości i przywieziono je do włoskiego miasta Bari – przypuszczalnie w celu uatrakcyjnienia miasta handlowego poprzez kult relikwii. Falanga św. Mikołaja została następnie zwrócona do Lotaryngii w 1090 roku, gdzie kilka lat później powstał jeden z pierwszych kościołów św. Mikołaja. Szybko stała się ważnym miejscem pielgrzymkowym, które do dziś jest odwiedzane przez wielu podróżnych. Do czasów reformacji w XVI wieku Mikołaj był superświętym, bohaterem dzieci, żeglarzy, kupców i wielu innych. Dzieci go kochały, ponieważ w dniu jego pamięci otrzymywały prezenty mikołajowe. Takie rozumienie sacrum nie podobało się reformatorowi Marcinowi Lutrowi. Ponieważ żaden z zakazów kultu św. Mikołaja na nic się nie zdał, Luter zabrał jego dary i przeniósł je na Boże Narodzenie, które do tej pory obchodzono tylko w kościele. Powstało rodzinne Boże Narodzenie, dla którego Luter stworzył figurkę prezentową: Dzieciątko Jezus. Reformacyjna dewaluacja św. Mikołaja doprowadziła od XVII wieku do wyśmiewania świętego. Pojawiły się kreskówki; najbardziej znanym jest z pewnością Niklas ze „Struwwelpeter” – bez biskupich strojów zanurza trzech złych chłopców w beczce z czarnym atramentem. Zabija, a dobry Mikołaj przywraca do życia trzech zamordowanych chłopców.
Coca Cola i dziadek Santa Claus
Mikołaj przybył do Ameryki przez Holendrów, którzy nawet jako protestanci nie pozwolili Lutrowi go sobie odebrać. Kiedy kraj wpadł w ręce Anglików – Anglicy nie wiedzieli, co zrobić ze „Świętym” (Saint), więc został sprowadzony do roli dostawcy prezentów. Pierwotnie ubrany w brązowo-zielone kolory zmienił je na czerwono-białe podczas wojny secesyjnej (1861-1865). Odkrył to producent Coca Coli, a ponieważ czerwony i biały były również sygnałowymi kolorami produktu wykorzystali tę postać neutralizowaną jako „Santa Claus” (Weihnachtsmann) w swojej reklamie: pulchny, przytulny starszy pan, który uśmiechał się przyjaźnie. Kiedy Coca Cola była sprzedawana również w Niemczech od 1929 roku, ten „Santa Claus” pojawił się również w niemieckich reklamach z takim sukcesem, że zastąpił św. Mikołaja wśród ludzi niereligijnych i Dzieciątko Jezus w dużej części populacji protestanckiej.
Stare tradycje, samo święto i nowe rytuały
6 grudnia jako dzień pamięci św. Mikołaja oddaje cześć osobie, która bezinteresownie pomagała wszelkiego rodzaju potrzebującym – w nich widział Jezusa Chrystusa. Ponieważ w chrześcijaństwie, zgodnie ze starym zwyczajem wschodnim, dzień zaczyna się wraz z zachodem dnia poprzedniego, pobożne zwyczaje są zawsze związane z poprzednim wieczorem – co bardzo pasuje do Mikołaja, który dawał prezenty nocą, aby nie być rozpoznany. Ten rodzaj potajemnego wręczania prezentów został przyjęty przez ludzi i rozwinął się w kilku formach. Najpierw wieczorem rodzice wrzucali prezenty przez otwarte okno do domu w imieniu Świętego Mikołaja. Ponieważ to często doprowadziło do kłótni o to, kto jest czego właścicielem, rozpoczęto poszukiwania pojemników do odbioru, które można by przypisać poszczególnym dzieciom. W średniowieczu nie było zbyt wielu opcji – wieczorem jednak na kominku wisiały dziecięce rajstopy do wyschnięcia i można je było ofiarować św. Mikołajowi. Pod znakiem zapytania stanęły już wtedy również chodaki. Dopiero znacznie później kontenery recepcyjne takie jak łodzie zostały wykonane z drewna, ponieważ święty otaczał szczególną opieką marynarzy i żeglarzy rzecznych. Miski i talerze do tego celu weszły w modę dopiero w XIX wieku.
Wiele tradycyjnych elementów wizerunku św. Mikołaja nawiązuje do legend, które rozpowszechniano w związku z jego postacią. Na przykład wręczanie prezentów dzieciom ma swoje korzenie w opowieści, że biskup Mikołaj wrzucił bryłki złota do pokoju biednych dziewcząt, które nie mogły znaleźć pana młodego. Ponadto istnieje kilka opowieści o biskupie Mikołaju, w których mówi się, że dawał prezenty biednym ludziom. Drugim źródłem pojawienia się tradycyjnego elementu obchodów mikołajek są średniowieczne sztuki biskupie. Pierwotnie uczeń był wybierany na biskupa dziecięcego w szkołach klasztornych w święto „Niewinnych Dzieci” (28 grudnia). W tym dniu biskup dziecięcy rościł sobie prawa opata, a przede wszystkim mógł prawić kazanie nauczycielom. Zwyczaj ten został później przeniesiony na dzień św. Mikołaja i zmieniony do tego stopnia, że dzieci oskarżano o różne występki.
Po latach, w różnych krajach i regionach, rozwinęła się wokół święta Mikołaja bogata różnorodność zabaw i zwyczajów, w tym promowano niektóre elementy tradycyjne. W niektórych parafiach w Szwajcarii (a ostatnio także w Niemczech) św. Mikołaj spotyka się w kościele z rodzinami i odbywa się uroczyste nabożeństwo. Podczas tego nabożeństwa św. Mikołaj zajmuje honorowe miejsce przed ołtarzem, a na zakończenie zostaje wezwany do odwiedzenia rodzin i zaniesienia ludowi błogosławieństwa. Parady Świętego Mikołaja są bardzo popularne w niektórych wsiach i miasteczkach. Szczególnie pomysłowa parada odbywa się co pięć lat na Jeziorze Czterech Kantonów. Święty Mikołaj z diakonami i liczną świtą kroczy przez miasto Gersau pod łukami światła niesionymi przez dzieci, a następnie wsiada na wspaniały statek ozdobiony wieloma małymi lampkami i błogosławi zgromadzonym ludziom. W Stanz, wiosce w Szwajcarii, rodziny z dziećmi zostają zaproszone do chaty w środku lasu. Tam spotykają św. Mikołaja z towarzyszami, „Schmutzli” i aniołami, przygotowującymi się do Bożego Narodzenia. Rodziny i dzieci mogą wspólnie wycinać pierniki przy różnych stołach a dzieci mogą jeszcze pojeździć na osiołku Świętego Mikołaja. Gwar w warsztacie trwa do późnej nocy, a następnie wszyscy wchodzą do kościoła z lampionami na przedświąteczną uroczystość.
Szukanie Świętego Mikołaja to fajna gra dla młodszych i rodziców, a nawet dzieci w wieku szkolnym. Są one zwykle entuzjastycznie nastawione do tej zabawy. Gra łączy w sobie dwie aktywności: eksplorację zimowego lasu oraz spotkanie ze Świętym Mikołajem. Rodzice i dzieci spotykają się późnym popołudniem w sobotę przed drugą niedzielą Adwentu i idą przez las, zbierają się na polanie oraz śpiewają kolędy adwentowo-bożonarodzeniowe. Nagle z gęstwiny wyłania się św. Mikołaj, staje pośrodku i rozdaje smakołyki. Po pikniku rodzice i dzieci wracają do samochodów, a Święty Mikołaj towarzyszy grupie przez chwilę, po czym znika z powrotem w lesie.
Dobro i zło często występują razem – „Knecht Ruprecht” i jego kuzyn „Krampus”
Złowrogi pomocnik św. Mikołaja zawsze nosi szatę, brązową lub czarną, a w niektórych miejscach pobrzękuje też łańcuchami i występuje w kudłatym płaszczu z rogami. Demoniczne podobieństwo jest zamierzone. Wyposażenie pomocnika ma tylko straszyć niegrzeczne dzieciaki i uczyć je dobrych manier. Podczas gdy dzieci z niecierpliwością wyczekiwały mężczyzny z białą brodą w czerwonej czapce i z prezentami, bały się kiedyś postaci w ciemnym kapturze z rózgą o nazwie „Knecht Ruprecht”.
Tradycyjnie Knecht Ruprecht jest uważany za towarzysza miłosiernego Mikołaja i reprezentuje złego przeciwnika. Knecht Ruprecht ma za zadanie ukarać niegrzeczne dzieci i nie dawać im prezentów. W ten sposób zachęca dzieci do pobożności i pracowitości. Według legendy przywiózł ze sobą rózgę, którą bił dzieci jeśli zachowywały się niewłaściwie. Knecht Ruprecht dąży więc do zastraszenia dzieci i tym samym pomocy rodzicom w ich wychowaniu. Na szczęście wizerunek Knechta Ruprechta się zmienił i dzisiaj dzieci nie muszą się już bać złowrogiej postaci. Święty Mikołaj przychodzi zwykle sam – czyli Knecht Ruprecht tylko upomina albo i niesie worek ze słodyczami. Mówi się, że Knecht Ruprecht ze swoją laską ucieleśnia zło na świecie. Pierwotnie był znany tylko mieszkańcom Turyngii i przedgórza Alp, aż stał się znany dalej w średniowieczu. Do tej pory jednak jego pochodzenie i znaczenie nie zostało do końca wyjaśnione. Nazwa „Knecht Ruprecht” ma pochodzić od „służącego pani Perchty”. Według mitologii germańskiej i słowiańskiej była ona sędzią, która decydowała o pomyślności ludzi leniwych i pracowitych. Wysłała więc swojego sługę w przesilenie zimowe, aby ukarał leniwych i niegrzecznych ludzi. Inna teoria głosi, że Knecht Ruprecht jest pozostałością po dawnych czasach pogańsko-germańskich i swoim ponurym przebraniem chciał odpędzić złe duchy. Niewykluczone, że za wzór dla postaci posłużył „szorstki Precht”: jest on złym duchem, który straszył dzieci.
Krampus, zwany także w niektórych regionach Bartel, Kramperl lub Tuifl, jest ważną częścią okresu przedświątecznego w Alpach i Austrii. Podobnie jak sługa Ruprecht, jest towarzyszem św. Mikołaja. Podczas gdy św. Mikołaj nagradza dobre dzieci, Krampus grozi niegrzecznym dzieciom swoją różdżką, zamierzając spakować je do plecaka i (prawdopodobnie) zabrać do piekła. Krampus opiera się na przedchrześcijańskich zwyczajach Perchten. To także postacie demonów, za które ludzie przebierają się do dziś. Krampus i Perchten są łatwe do odróżnienia: Krampus ma dwa rogi, Perchten ma od czterech do dziesięciu. Nazwa „Krampus” może pochodzić od dwóch słów: z jednej strony staroniemieckiego słowa „Krampen”, które oznacza pazur i nawiązuje do jego przerażającej postaci, z drugiej strony bawarskiego słowa „Krampn”, które oznacza coś martwego, wyschłego lub zwiędłego. Strój Krampusa składa się z futra kozy lub barana, maski, dzwoneczków, rózgi oraz końskiego lub krowiego ogona. Maska jest tradycyjnie wykonana z drewna sosnowego lub lipowego i przedstawia zniekształconą, demoniczną twarz oraz dwa rogi. Dzwonki są przymocowane do paska lub z tyłu Krampusa, dzięki czemu mogą narobić dużo hałasu. Może to być naprawdę duży dzwon lub kilka małych. Czasami strój dopełnia łańcuszek z przerażającą grzechotką. Ogon z włosia jest koniecznością, używa się go do karania niegrzecznych dzieci, ale czasami też złych dorosłych.
Tradycja Krampusa wywodzi się prawdopodobnie z pogańskiego zwyczaju i sięga czasów przedchrześcijańskich. Przerażająca postać miała swoim wyglądem i straszliwym hałasem odpędzić złe mgły i zimowe duchy. Jednak w czasach inkwizycji zwyczaj ten został zakazany. Ci, którzy przebierali się za diabły, byli karani śmiercią, jednak w niektórych, bardziej odległych, alpejskich dolinach zimowy zwyczaj był kontynuowany. Od około połowy XVII wieku narodziła się tradycja, że Krampus towarzyszył św. Mikołajowi ulicami od domu do domu. Zwyczaj ten nadal się rozprzestrzenia i jest praktykowany zwłaszcza w Bawarii, Austrii, Słowenii, Południowym Tyrolu i północnych Włoszech. Tradycja ma swoje korzenie także w szkołach klasztornych. W połowie XVII wieku rozwinął się tam tzw. zwyczaj rekolekcyjny. Mówi się, że święty Mikołaj przychodzi do dobrych dzieci 6 grudnia, podczas gdy te niezbyt grzeczne musiały zostać ukarane przez diabła lub inne przerażające stworzenie. Nawiasem mówiąc, Krampus miał również za zadanie pilnować dorosłych i dbać o dobre maniery. Surowi dżentelmeni lub skąpe wieśniaczki musiały czasem liczyć się z karami. Takie zwyczaje były właściwie zakazane i dlatego były praktykowane w tajemnicy. Zostały ponownie odkryte dopiero w XX wieku i odrodzone ze względów folklorystycznych.
Zarówno Krampus, jak i Perchten organizują parady, podczas których można podziwiać wyszukane kostiumy. Parada Krampusów odbywa się tradycyjnie w wigilię Mikołajek (5 grudnia), podczas gdy Perchteny paradują ulicami dopiero po Bożym Narodzeniu. Prawdopodobnie największa trasa Krampusów znajduje się w Klagenfurcie w Austrii. Imponujący spektakl można oglądać na długości 1,5 km. Niektóre dzieci i dorośli są nieco zaniepokojeni dźwiękiem dzwonków, ale jest to tradycyjnie dalej używane do odpędzania duchów i zimna. Wizyta w wybiegu Krampusa jest warta uwagi już tylko ze względu na wyszukane stroje. Taki kostium może kosztować od 1800 do 2500 euro i waży około 10 kilogramów. Można również samemu użyć wspomnianych już biczów. Tak zwani „Tratzer” prowokują Krampusy jako swego rodzaju próbę odwagi, a następnie są przez nich ścigani. Wielu młodych mężczyzn wykonuje ten zawód. Z kolei jeśli chodzi o „Stampern” Krampus koncentruje się na młodych kobietach. Krampusy podążają szczególnie za młodymi dziewczętami, uderzając je mniej lub bardziej czule rózgami, jako pewne nawiązanie do elementów natury erotycznej. W większości przypadków jest to nieszkodliwe dla wszystkich zaangażowanych, a szczególną uwagę zwraca się na dzieci.
Zwyczaje i rytuały są ilustracją czy zobrazowaniem tematów i myśli z dawnych wydarzeń z przeszłości. Cechuje je zatem spójność i regularność. A jednak nie mogą stać się sztywne i być uważane za nietykalne i niezmienne. Wręcz przeciwnie: trzeba je odkurzyć i dostosować do trybu życia ludzi, aby nie straciły na atrakcyjności. Takie zmiany wymagają ostrożności, aby oryginalny przekaz nie został zaćmiony, a nawet przeinaczony.

Sagitta przez wieki (warto poznać)
Tytuł | Gość | Rodzaj | Link |
---|---|---|---|
Fantastyczne Dziady z okazji Halloween | Tomasz "Kruszon" Stępiński | Prelekcja | Link |
Tajemnice regionu sieradzkiego - | Stowarzyszenie R.G.H | Spotkanie/Krajoznawstwo | Link |
Wstęp do średniowiecza Q&A | Małgorzata "Nito" Karaśkiewicz | Prelekcja | Link |
Geopolityka dla opornych | Mariusz "Mario" Górski | Prelekcja | Link |
Aztekowie – było gorzej niż się mówi | Bartosz "Barliman" Rebelski | Prelekcja | Link |
Mitologia japońska i chińska | Hatto Danmari / Mariusz "Mario" Górski | Prelekcja | Link |
Bogowie znad Nilu, czyli w co wierzyli starożytni Egipcjanie | Bartosz "Barliman" Rebelski | Prelekcja | Link |
Mitologia nordycka w szeroko rozumianej kulturze cz.2 | Sławomir "Bombadil" Miklas | Prelekcja | Link |
Mitologia nordycka w szeroko rozumianej kulturze cz.1 | Sławomir "Bombadil" Miklas | Prelekcja | Link |
Święty Mikołaj i jego pomocnicy | Ainsel | Artykuł | Link |
Adwent, adwent, płonie małe światełko… | Ainsel | Artykuł | Link |
Święty Marcin – dlaczego świętujemy Dzień Marcina? | Ainsel | Artykuł | Link |
Boże Narodzenie – stare tradycje po niemieckiej stronie | Ainsel | Artykuł | Link |
Rauhnächte – Dwunastu – tradycja, mity i magia | Ainsel | Artykuł | Link |
Święto Trzech Króli – pochodzenie, znaczenie i zwyczaje | Ainsel | Artykuł | Link |