Na przedostatnim w tym sezonie spotkaniu klubowym rozmawialiśmy o Indianie Jonesie, czyli o pułkowniku doktorze Henrym Waltonie Jonesie Juniorze. Mistrzu wpadania w niebezpieczne sytuacje, ale także niebanalnym odkrywcy, nie mówiąc czy pisząc o historycznym i popkulturowym szczęściarzu.
Kogo on nie poznał? Chyba większość znanych postaci XX wieku. Otarł się o siły boskie, jak i demoniczne. Walczył ze złem dowodząc, że jest po prostu dobrym człowiekiem, a co najmniej godnym pewnych wyróżnień. Archeolodzy pewnie po dziś dzień przeklinają całą serię, na co dzień spotykając się rok po roku z różnymi mutacjami tzw. syndromu Indiany :}
Na spotkaniu dokonaliśmy wnikliwej analizy prekursorów całej serii i doszliśmy do nieco smutnego wniosku, że cały cykl z Indianą (żelazna trójka) jest remakiem mało dzisiaj już znanych filmów z lat 40., 50. czy 60. XX wieku (np. szukajcie wątków w Tajemnicy Inków, Skarbie z Sierra Madre, Skarbach Króla Salomona, Poszukiwaczach Ghost City czy Człowieku z Rio). Tych nawiązań czy zapożyczeń (zrzynek jak kto woli jest jeszcze więcej. Sami sprawdźcie). Ktoś powie, ok, mamy poszukiwaczy skarbów, trochę historii, jakiś romans, spiski, intrygę i dużo akcji, nic szczególnego.
A jednak seria z Indianą Jonesem wywarła olbrzymi wpływ na całą popkulturę, co widać w licznych easter eggach pojawiających się praktycznie wszędzie: w filmach, serialach, komiksach, grach czy kreskówkach oraz parodiach, różnego rodzaju parodiach. W skrócie – od Brygady RR po Kosmiczne jaja. I pomyśleć, że ikoniczna postać Indiany kojarząca się z Harrisonem Fordem mogła być… bardziej wąsata i przybrać formę Toma Sellecka. Straszne? Niekoniecznie. Lucas ze Spielbergiem dokonali udanego łączenia tworząc niepowtarzalną i ponadczasową serię. Nie zapominajmy także o komiksach i serialu Kroniki młodego Indiany Jonesa, w których wyjaśniono sporo niedokończonych czy pominiętych w filmie wątków znajomości Indy’ego z tuzami współczesnego świata polityki i kultury. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że Indy dożył sędziwego wieku… Ważną rolę w filmach z doktorem pełni muzyka. Motywy, które potrafi każdy zanucić są obecnie perełkami, podobnie jak muzyka ilustracyjna w filmach o Conanie.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że twórców Indiany Jonesa zainspirował Carl Barks i jego kaczki, szczególnie Siedem miast Ciboli czy Skarb Pizarra. Ostrza, śmiercionośne pułapki, tocząca się kula, posążek, przepaść… Wygląda znajomo, czyż nie? 🙂
Pamiętając o syndromie Indiany warto także odkurzyć naszego swojskiego (chociaż nudnego i z dzisiejszej perspektywy nieco podejrzanego) Pana Samochodzika. Nienacki nie miał szczęścia do filmowych adaptacji i w zasadzie tylko ta z Mikulskim z templariuszami w roli głównej jest co najmniej dobra. Inne bywały dziwne lub kuriozalne. Dorzućmy Larę Croft, Kod Leonarda, Indianę Goofsa, Full Metal Alchemist czy Magazyn 13 oraz niskobudżetowego Bibliotekarza i otrzymamy artefakty w pełnej krasie z intrygą w tle! Co znajdzie się w piątej części? Istnieje masa hipotez co do krain i zaginionych cudów starożytnego świata, ale z dobrze poinformowanych źródeł można domniemywać, że Indiana uda się w podróż w czasie.
Na początku naszej dyskusji wymienialiśmy, którą część uważamy za najlepszą. Jak łatwo się domyślić dominowały dwie opcje – Poszukiwacze zaginionej Arki i Ostatnia krucjata, chociaż doceniamy trzecią część, nawet widząc sporo ciekawych patentów w Królestwie Kryształowej Czaszki.
10 czerwca zapraszamy na spotkanie finałowe sezonu #kmf7 o starożytnych kosmitach i tajemnicach archeologicznych/zakazanej archeologii.