Twórczość Tarantino jest specyficzna. We wczesnym okresie kariery balansował na granicy kiczu, suspensu, gore i lepiej lub gorzej mieszał różne składniki popkultury. Często wychodziło naprawdę wybuchowo, a fani Pulp Fiction z pewnością to potwierdzą. Ostatnie lata i jego dzieła nie są już tak udane dla wielu widzów. Wg krytyków Tarantino za mocno przeszedł na ciemną stronę mocy, czyli tworzy hity kinowe zamiast niszowych filmów dla wtajemniczonych. Osobiście nie podzielam tych krytycznych opinii. Owszem, są to już inne filmy i inne kino, ale nadal „czuć” w tym rękę Quentina.
Na przedostatnim w tym sezonie spotkaniu klubowym rozmawialiśmy o Indianie Jonesie, czyli o pułkowniku doktorze Henrym Waltonie Jonesie Juniorze. Mistrzu wpadania w niebezpieczne sytuacje, ale także niebanalnym odkrywcy, nie mówiąc czy pisząc o historycznym i popkulturowym szczęściarzu. Kogo on nie poznał? Chyba większość znanych postaci XX wieku. Otarł się o siły boskie, jak i demoniczne. … Read More „143. spotkanie KMF „Sagitta” – relacja” »