Na jesiennym spotkaniu online chwilę poświęciliśmy luźnej dyskusji o fantastyce, twórczości Pilipiuka czy Pratchetta, przy okazji witając serdecznie w naszym gronie nowe osoby! Jak to zwykle bywa w podobnych sytuacjach można wyrazić swoje zdanie o klasykach, początkach przygody z fantastyką (Dick, Wiedźmin, Pratchett) czy poskakać z gatunku na gatunek: od steampunku do cyberpunku zahaczając o grozę. I klimaty szarlatanów, czarownic, dziwnych wynalazków medycznych. Dodając do tego roboty i nieco futurologii z lekką dawką historii, w efekcie otrzymujemy pasjonującą dyskusję, w której pojawia się wszystko, o czym chcemy porozmawiać! Bez zbędnych ograniczeń!
Tag: Asimov
Temat sztucznej inteligencji wywołuje zwykle zrozumiałe poruszenie. Wychowani na filmach, gdzie władzę nad światem przejmują sztuczne świadomości i w rezultacie niszczą nasz gatunek jako inwazyjny dla planety, patrzymy podejrzliwie na doniesienia medialne o przekroczeniu kolejnych etapów nabywania samoświadomości. Ale SI to także roboty (słynne Boston Dynamics!) i samochody autonomiczne. Wszystko, co umila czas (seksroboty!) i skraca żmudną pracę (tutaj nie jestem pesymistą jak większość naukowców – wolny czas w jakimś procencie będzie przeznaczony na inne niż podstawowe potrzeby, w tym może i rozwój twórczy).
Nie ma chyba kwestii bardziej fantastycznej niż sam Kosmos! Nicość, galaktyki, dziwne materie, a może i obcy? Wszechświat od zawsze fascynował ludzi. Prowokował pytania, sugerował odpowiedzi. Dzisiaj banałem trąci stwierdzenie, że sam podbój kosmosu został niejako zaprogramowany, zainspirowany przez klasyków literatury (ale nie tylko literatury!) science fiction.
Ludzie uważają, że czas jest ważny,
ponieważ sami go wymyślili.
Autor: Terry Pratchett
Źródło: https://pl.wikiquote.org/wiki/Czas
Ach ten czas. Każdy chciałby być młodym, mieć te 20 no… powiedzmy 30 lat, mieć go nieskończenie wiele, by szaleć, tańczyć, śmiać się i bawić ze znajomymi. Niestety czas ucieka od 1967 roku – sekunda ucieka nam na podstawie promieniowania okresowego atomu cezu. Jacek Dukaj w książę Lód zaadoptował ciekawy cytat:
Jeżeli żołnierz daje strzał z karabinu, to w tej chwili zaczyna istnieć rana, jaką kula w nieprzyjacielu wywierci za jakiś czas; jeśli kto zażywa dawkę nieuleczalnej trucizny, to w tej chwili zaczyna istnieć ostateczny proces śmiertelny, choćby jego chwila nadeszła dopiero za parę dni. Słusznie mówili starożytni: umarliśmy już z chwilą narodzin. Władzy nad dalszą drogą kuli i trucizny (i po części przeżywania się) nie mamy.
Niestety. I jak ten czas pożytkujemy, rozwijamy się, bawimy, cieszymy… są też smutne strony życia, ale nie o tym jest ten artykuł.
Czym jest science fiction? Czy uwspółcześnioną wersją fantasy, gdzie magię zastąpiła technologia i miecze świetlne? Czy są to wizje przyszłości, przestrogi przed czymś, co może się wydarzyć w rzeczywistym świecie? Opowieści o społeczeństwie i ludziach, w świecie który coraz mniej rozumiemy a może historią, która ma dać rozrywkę umysłowi albo książką, w której opisywane są … Read More „Na początku było pismo…czasopismo” »