Czym jest science fiction? Czy uwspółcześnioną wersją fantasy, gdzie magię zastąpiła technologia i miecze świetlne? Czy są to wizje przyszłości, przestrogi przed czymś, co może się wydarzyć w rzeczywistym świecie? Opowieści o społeczeństwie i ludziach, w świecie który coraz mniej rozumiemy a może historią, która ma dać rozrywkę umysłowi albo książką, w której opisywane są przeróżne gadżety, później sprzedawane za bezcen w sklepach?

No właśnie czym gatunek SF jest naprawdę? Może trzeba wrócić do początków jego historii. Początek epoki industrialnej, która wywróciła świat do góry nogami obdarła sferę mistyczną z materialnego szkieletu, i przyniosła rozwój społeczeństw i pragnienie poszerzania horyzontów przez przeciętnego robotnika, który już nie był analfabetą przestraszonym boskimi błyskawicami. Za protoplastę gatunku SF uważa się H. G. Wellsa. Jego twórczość przepowiadała mroczną przyszłość XX wieku oraz odbiła się na twórczości późniejszych pisarzy, już z gatunku sci-fi. Jedną z gałęzi, jakie zaczęły być popularne w Ameryce stały się czasopisma z opowiadaniami, powieściami, zwane czasopismami pulpowymi.
W kwietniu 1926 roku trafił do sprzedaży pierwszy numer czasopisma „Amazing Stories”, które skupiało się na opowiadaniach przedstawiającymi przyszłość .
![By Published by Experimenter Publications, Inc. (Scanned cover of pulp magazine) [Public domain], via Wikimedia Commons](http://kmfsagitta.pl/wp-content/uploads/2015/10/By-Published-by-Experimenter-Publications-Inc.-Scanned-cover-of-pulp-magazine-Public-domain-via-Wikimedia-Commons-224x300.jpg)
Czasopismo to dało początek gatunkowi nazywane science-fiction. W przeciwieństwie do innych gatunków literackich s-f nie przeszło drogi bohemy, elitaryzmu ale od razu trafiło do prostego Johny’ego, który to po ciężkiej pracy chciał się odprężyć przy rozrywkowej literaturze z ciekawą fabułą. Redaktorem naczelnym, który stworzył pojęcie SF był Hugo Gernsback (od jego imienia pochodzi nazwa najważniejszej nagrody fantastyki, nagrody Hugo). Będąc redaktorem w sposób znaczący wpływał na opowiadania publikowane w jego czasopismach. Z czasem coraz większy wpływ na drogę sci-fi zaczęli mieć czytelnicy, którzy dzięki klubom zapoczątkowali pierwsze konwenty. Redaktorzy czasopism poczęli dostrzegać pomysłowość czytelników i rozpoczęli wyłapywanie przyszłych pisarzy czy redaktorów pism.
![By Published by Radio-Science Publications (Scanned cover of pulp magazine) [Public domain], via Wikimedia Commons](http://kmfsagitta.pl/wp-content/uploads/2015/10/By-Published-by-Radio-Science-Publications-Scanned-cover-of-pulp-magazine-Public-domain-via-Wikimedia-Commons-218x300.jpg)
Lata 30, 40, 50 XX wieku to złoty okres czasopism SF. Zaczyna być wydawane czasopismo Wonder Stories czy Astounding Stories of science fiction. W tym czasie pisarze tacy jak Asimov, Smith, Brown, Williamson, van Vogt czy Kuttner zaczęli być sławni. Większość z nich miała w swojej twórczości kontakt z czasopismami sci-fi. Twórczość tego okresu, choć mająca charakter rozrywkowy, dający zapomnieć o świecie poruszała już kwestie istotniejsze. Tragiczne wydarzenia lat 1939-45, zarazem rozwój technologii, powstanie broni jądrowej, wymyślenie rakiet dalekosiężnych czy powstanie napędu odrzutowego wpłynęło na cały świat. Pisarze SF przepowiadali występowanie nowych technologii zanim stawały się faktem. SF stawało się prekursorem zmian jakie następowały na świecie. Okres największego rozkwitu SF przypada na lata 60, wtedy właśnie zaczęto wydawać powstające wcześniej w odcinkach powieści. W tym czasie swe pierwsze kroki stawiali Dick, Silverberg, Ellison, Lafferty, Anderson, Bester, Vance, Clarke, Leiber, wywracając świat SF do góry nogami.
Zdaje się że czas dopadł także SF. Z czasem nowy gatunek stał się częścią większego organizmu literackiego. Dzisiaj tak jak i inne gatunki ma swe przebłyski geniuszu i czasy mroku. Coraz częściej fantastyka naukowa to starannie przygotowane i przemyślane historie odpowiadające dzisiejszym globalistycznym tendencjom. Świat Orwella dzisiaj jest bliższy każdemu niż dawniej. Era komputerów, Internetu pozwoliła ludziom na całej ziemi poznawać wizjonerów, szaleńców, którzy lata temu przepowiadali w rozrywkowych czasopismach naszą kolorową i zarazem szarą rzeczywistość.
Futuryzm
Na oddzielne postrzeganie przyszłości zasługuje nurt zapoczątkowany w pierwszej dekadzie XX wieku we Włoszech zwany futuryzmem. Początek XX wieku, szybki rozwój transportu, początek kinematografii spowodowały powstanie we Włoszech nurt awangardowego i antytradycyjnego. Futuryści myśleli o przyszłości, odrzucając sztukę przeszłości w niebyt jako sprawczynię powolnego rozwoju. Nurt ten odbił się szerokim echem w poezji, malarstwie, muzyce, filmie.


H.G. Wells jako jeden z pionierów s-f jak najbardziej, ale na pewno też Mary Shelley (dla mnie Frankenstein to bardziej sci-fi niż horror) oraz oczywiście Juliusz Verne. Zresztą nazwisk można by przytoczyć pewnie jeszcze całą masę. Ciekawi mnie, który utwór byłby takim pierwszym, rasowym sci-fi. Odnośnie fantasy łatwiej tu wskazać jakieś mity, baśnie, itp. Ja stawiałbym właśnie na „Frankensteina”, przynajmniej nie znam wcześniejszego – ale bardzo możliwe że coś powstało wcześniej 😛
Różnie wymienia się „złote okresy” w dziejach scifi. Przełomy wojenne od połowy lat 30 do połowy lat 40 XX wieku. Lata 50-60 albo i przekrojowo np. ’38- ’60. Co do początków tutaj zawsze będzie problem bo wątki fantastyczne są w literaturze od zawsze, obojętnie czy poprzez bajki, mity, utopie. Wielu badaczy klasyfikuje utopie jako zaczątki scifi, mnie to nie przekonuje ale z pewnością wszystko w jakiś sposób wpłynęło na rozwój gatunku i pobudzenie twórcze pisarzy 😉 Skłaniałbym się do Frankensteina jeśli miałbym wskazywać na początki, może jeszcze Guliwer albo Somnium Keplera.
https://somniumproject.wordpress.com/
Wg. Jemsa E. Gunna i jego Drogi do SF pierwszy był Lukin z Samosaty wg Wikipedii urodził się w 125 n.e zmarł 180 n.e możemy go przeczytać zobaczymy jak ludzie wyobrażali sobie podróż na księżyc 2k lat temu
Nooo ciekawe ile w tym ówczesnego „science”, a ile „fiction” 😀
w piątek mówiliśmy o Stefanie Grabińskim i trochę rozmawialiśmy o twórczości xx lecia i wtedy i dziś widać popularna jest fantastyczna katastrofa. a teraz coraz częściej do kin wchodzą filmy o zagładzie ludzkości związanej z globalnym ociepleniem albo filmy opisujące na różny sposób Rok Orwella jak Eqiblrium czy inne podobne filmy pokazujące utopię i jej zmierzch. napomnę że teraz na axn zaczęła się saga SW przed premierą 8 części i lecą dokumenty lucasfilm o sw i wczoraj leciał calusieńki dokument na czym się wzorował G.L pisząc Sw ogólnie to przed filmem (na który razem może do zduni albo jak będzie DKF całonocny w ldz pojedziemy ?) można by zrobić spotkanie poświęcona sadze co Wy na to?
SW zawsze spoko! I spotkanie na ten temat trzeba zrobić przed premierą. A może i kolejne nawet po, by wymienić wrażenia.