Czym jest fantastyka? Skąd się wzięła? Czemu jest popularna?
Szczerze powiedziawszy, nie wiem. Nie jestem geekiem, nerdem. Do momentu założenia Klubu Miłośników Fantastyki te pojęcia były mi obce. Może i dobrze bo podobno te nazwy dzisiaj znaczą zupełnie co innego niż w latach 90 i pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku.
Po co powstał Klub Miłośników Fantastyki? Właśnie po to, by odpowiadać na pytania zadawane przez autorów najpopularniejszej gałęzi dzisiejszej popkultury. Odpowiadać na pytania podstawowe i zadawać nowe. Promować w dzisiejszym znieczulonym świecie ciekawość, chęć zadawania pytań oraz dzielenia się i promowania fantastyki.
Po co? By móc nawiązywać nowe znajomości, by móc natchnąć przyszłych artystów, których nasza ziemia wyda, dla zabawy, by móc się czegoś dowiedzieć, z nudy albo i ciekawości.
Wiele czynników złożyło się na to, że wczesną wiosną roku 2015 zawitałem do gmachu biblioteki z propozycją założenia Klubu. Wiele przeszkód klub napotkał ze strony członków i sympatyków, szczerze mówiąc nie spodziewałem się ściany, jaką ten klub napotkał. Na szczęście Klub przetrwał i działa. Nie trzeba dzisiaj nakłaniać do pisania postów na bloga, wymieniania się wiedzą czy wspólnej zabawy.
Dokąd zmierza? No cóż, wiosną mieliśmy rocznicę bez tortu! Może na dwa latka upieczemy tort. Chciałbym by Klub zmierzał do promocji w regionie sieradzkim fantastyki, był miejscem, gdzie młodzi ludzie mogą się czegoś nauczyć ale nie tylko oni, ci starsi też. Bo fantastyka to nie tylko masy ludzi oglądający cosplay’owe przebieranki, to ludzie którzy w dobie przemian rozkochiwali się w młodej Yennefer, dowiadywali się że Darth Vader jest ojcem Luke’a albo towarzyszyli Indianie w poszukiwaniach Graala. Te książki i filmy uważane dzisiaj za legendy nie wzięły się znikąd, wiele pokoleń i wiele wizji skłoniło ich twórców do stworzenia kanonu dzisiejszej fantastyki.
Nie wiem jak wiele a chciałbym się dowiedzieć…dla mnie KMF to zabawa poprzez wiedzę, albo wiedza poprzez zabawę, możliwość wspólnego odkrywania kart literatury, mitologii, nauki, które w swoich pustelniach nas by nie zainteresowały, albo byśmy o nich nie wiedzieli. Dla kogoś innego Klub jest miejscem, gdzie może przyjść i spotkać rówieśników o tych samych zainteresowaniach, jest nas wielu i dzięki temu każdy klub, gdzie przychodzą ludzie z różnych środowisk jest niepowtarzalny i oryginalny.
Każdy z nas do Klubu przynosi swoje doświadczenie, którym się dzieli. Zapraszam Ciebie, drogi czytelniku do odkrycia nieodkrytych kart razem z nami, w pradawnych smoczych jaskiniach, w ładowniach wielkich statków wojennych, w cybernetycznych miastach, gdzie każdy krok jest obserwowany, albo w nierealnej rzeczywistości niby snu i niby jawy.
Klub jest silny wspólnym doświadczeniem i mam nadzieję, że tego nie zabraknie 😉 Ludzi, aktywności, ciekawości.
no z aktywnością i ciekawością to bym nie przesadzał brakuje jej. za to mamy dużo złej zazdrości, która jak wiadomo rujnuje, a nie buduje chyba że komuś na tym zależy… nie za dużo błędów interpunkcyjnych?
„Wiele przeszkód klub napotkał ze strony członków i sympatyków, szczerze mówiąc nie spodziewałem się ściany, jaką ten klub napotkał.” Hmm, my też nie.
„No cóż, wiosną mieliśmy rocznicę bez tortu!” No to już jest chamskie.
„Zapraszam Ciebie, drogi czytelniku do odkrycia nieodkrytych kart razem z nami.” Z kim?