Przedwojenne kino ma swoich wiernych fanów, jak i zaprzysięgłych wrogów. Sympatycy mówią o różnorodnych filmach, interesującej (wbrew pozorom) tematyce i pięknych aktorkach czy amantach. Krytycy wskazują na „błahe komedyjki”, ekranizacje lektur i zabójcze tempo produkcji uzależnione od sponsorów. Wypisz, wymaluj, zupełnie jak obecnie z drobną różnicą… Kiedyś te filmy były lepiej udźwiękowione :}
Nora Ney wyróżniała się wśród aktorek nie tylko egzotyczną urodą, ale i talentem. Po spisie ról widać, że nie była mocno eksploatowana filmowo przed II wojną światową. Jednak, jej kreacje zapadały w pamięć (np. te z Bodo; oryginał książkowy Czerwonego błazna dostąpił zaszczytu znalezienia się w doborowym gronie książek zbanowanych przez komunistyczne władze) i publiczność o niej pamiętała. Po II wojnie nie dane jej było kontynuować kariery (podobnie jak w przypadku innych aktorów i aktorek). Dożyła sędziwego wieku na emigracji a po latach doczekała się „odkurzenia” w ramach różnych artykułów, przyczynków czy opracowań. Przypomniano sobie o niej i między innymi w ramach promocji wydano komiks Nora Ney opowiada.
Komiks jest typowym wydawnictwem okolicznościowym a scenariusz oparto w dużej mierze na wywiadach udzielonych przez Norę Ney tygodnikowi Kino w 1932. Za scenariusz i rysunki odpowiedzialny jest Tomasz Brański a za kolory Mateusz Kurczoba. Mamy również krótką przedmowę w postaci biogramu aktorki, napisanego przez znanego badacza Grzegorza Rogowskiego oraz dodatki, wycinki z prasy, grafiki, archiwalne zdjęcia z różnych kolekcji, posłowie Marii Libery i okładkowe teksty: Moniki Zając-Czerkies i wspomnianego Rogowskiego.
Komiks jest narysowany bardzo przyjemną kreską, położono nacisk na fizjonomie, jednocześnie zaś mamy interesujące połączenia przypominające fotokomiks. W oko wpadają kolory, które pasują zarówno do epoki, jak i tematyki.
Dla fanów komiksu i (przede wszystkim) przedwojennego kina polskiego – pozycja obowiązkowa!





