Dzieje Targaryenów od podboju Westeros to temat samograj. Jak chyba większość fanów wolałbym dostać zakończenie Pieśni Lodu i Ognia, niemniej jak się nie ma co się lubi… Martin z powodzeniem odnalazł się w estetyce kronikarskiej, bo właśnie formę zapisków maestra przybrała jego najnowsza książka. Brakowało mi co prawda soczystych dialogów, które zawsze były mocną stroną autora, dostajemy w zamian za to szczegółowy opis dworskich intryg i poplątanej genealogii rodu Targaryenów oraz części wielkich rodów Westeros.