Horror, orror, orror. Krew, flaki, strachy, dziwne postacie, mrok. Jedni piszą dla efektu zgrozy, inni dla efektu nieco innego. Wiadomo, że Mistrz gatunku operuje w różnych sekwencjach i rasowi miłośnicy odcinanych członków mogą się oburzać ale…ale! klimat jest ważny albo nawet najważniejszy. I stąd Stefan wielki jest, nawet jak nie pisze horrorów, grozy, jakkolwiek nazwiemy ten arcyciekawy gatunek.
Opowieści z dreszczykiem, nawiedzone miejsca, maszyny, ludzie. Kto nie lubi się bać? No właśnie. Horror wbrew pozorom nie jest jakoś licznie reprezentowany w dzisiejszych czasach (jako czysty podgatunek) a w porównaniu z fantasy wręcz zanika (podobnie jak hard scifi).
Oprócz Stefana, Mastertona, Koontza. Barkera, Smitha, mamy i miszmasze gatunkowe na pograniczach kryminału i horroru (w większości polskich kryminałów współczesnych zło czai się wszędzie…) Filmowo i growo jest równie tajemniczo chociaż skąpo tytułami, oprócz oczywistych i ulubionych (nadal broniących się po latach). A nowa fala polskiej grozy trzyma się mocno, z Dardą na czele:
http://www.videograf.pl/szukaj_kat.php?kategoria=grozy
Opinia Pawła:
„Gdy byłem dzieciakiem uwielbiałem horrory, oglądałem co tylko się dało. Z czytaniem było nieco gorzej, ale zapoznałem się z klasykami Lovecrafta i Kinga. Dziś dalej mam sentyment do historii z dreszczykiem, choć na pewno nie budzą już u mnie takich emocji jak dawniej. Mam wrażenie że od kilkunastu lat horror jest w odwrocie i zjada własny ogon, ciężko tu o jakąś solidną i oryginalną formę, a jednak najlepiej straszy to co nieznane… W kinach królują remake’i i sequele dość kiepskich serii, renesans przeżywały historie z zombie z powodzeniem podbijając rynek seriali, co obecnie rządzi w książkach – nie wiem, z wystaw straszą romantyczne historie o wampirach w szkołach (wrrr!). Czy ten gatunek ma jeszcze przyszłość? Mam nadzieję, że tak! W końcu kto nie lubi od czasu do czasu poczuć dreszcz i czegoś się bać, a jak mawiał Bela Lugosi – „Chcesz zdobyć kobietę? Zabierz ją ze sobą na Draculę!”
Opinia Kamila:
„Fajnie było. Junji Ito królem horroru.”
A kolejne spotkanie upłynie pod znakiem radosnej twórczości fanów 🙂