Skip to content

Klub Miłośników Fantastyki Sagitta

Twoja Wizja Fantastyki

  • Klub
    • O Klubie
    • Schemat organizacyjny Klubu
    • Nasze zasady
    • Konkursy
    • Kalendarium
    • Oferta edukacyjna
    • Okazy
    • Archiwum
      • Archiwum
      • Gadżety KMF Sagitta
      • Galeria zaproszeń
      • Relacje
  • Sagitta nadaje
    • Stacja Sagitta – lista odcinków
    • Komiksem po łapach
    • Lo(c)k Book – lista recenzji
    • Kanał Miłośników Fantastyki
    • Wywiad ze smokiem
    • Sagi Dalekiej Północy
  • Blog
    • Wywiad – pisarze fantastyka
    • Wywiady z twórcami komiksów
    • Wywiady – youtuberzy, stowarzyszenia, fandom
    • Wywiady na temat akcji crowdfundingowych
    • Powered by Ainsel®
    • Spot
    • Recenzje książek – fantastyka, komiks, popkultura
    • Relacje z konwentów
    • Spis treści
  • Projekty:
    • Bierz się za słowa
    • Wyraź siebie!
    • Inne projekty
  • KMF w mediach
    • Nasze publikacje
    • Media o nas
  • Przydatne
    • Książki o fantastach
    • Ciekawe linki
  • Sprawdź nas!
  • Kontakt
  • Home
  • 2024
  • luty
  • 28
  • Stacja Sagitta – Wywiad ze smokiem (Mielecki Klub Fantastyki LEWA FLANKA)

Stacja Sagitta – Wywiad ze smokiem (Mielecki Klub Fantastyki LEWA FLANKA)

Posted on 02/28/202402/14/2024 By Cthulhu Brak komentarzy do Stacja Sagitta – Wywiad ze smokiem (Mielecki Klub Fantastyki LEWA FLANKA)
Akcje, DKK, Duchologia, Eventy, Fandom, Fantastozofia, fantastyka, Fun, Grafika, Gry, Historia, Komiksem po łapach, Komiksy, Konkursy, Książki, Kultura, Ogólne, Online, Opowiadania, Popkultura, przemyślenia, RPG, Spotkania, Sprawy klubowe, Stacja Sagitta, Wywiad ze smokiem, Wywiady, Własna twórczość

Czy możecie się przedstawić?

Możemy:  Bartek, Kuba i Paweł.

Kuba – z fantastyką związany jestem od wczesnej młodości – mama podrzucała mi komiksy (np. Szninkla (sic!), Thorgala czy Jak powstaje woda sodowa), później Tolkien, Atari i bardzo stare numery Fantastyki, gdzie widziałem pierwsze opisy orków żywcem wyciągnięte z podręcznika do WFRP. Długo grałem w erpegi, głównie jako MG, aktualnie trochę gram w Oldhammera i czasem w jakieś plansze.

Bartek – jestem przyjacielem Kuby od siódmego roku życia. Chcąc nie chcąc zostałem wciągnięty w świat fantastyki. Najpierw podstępem podsunął mi Thorgala i inne komiksy. Potem odpłynąłem w świat Conana Barbarzyńcy. W międzyczasie Kuba przekonał mnie, że istnieje też inna fantastyka np. Tolkien.

Potem gdzieś w siódmej, może ósmej klasie, namówił mnie do gry w erpegi. Były to Kryształy czasu i sesja, w której na początku wszystkich zjadł jeden pies (na sesji powtórnej każdy kupił psa i jakoś poszło).

Potem był Warhammer, Cthulhu, Cyberpunk itd. Po latach, gdy zaczął się okres pierwszego klubu fantastyki, nie dało się z nim pogadać, bo mówił non stop o statystykach i takich innych bzdurach, no i…, tak kupiłem armię Leśnych Elfów i zaczęła się era gier bitewnych.

Paweł – z fantastyką od zawsze – kto pamięta lata 90. ubiegłego wieku ten ma wdrukowany kod do Magii i Miecza aka Talizmana. W klubie jestem za sprawą Kuby i fotografii, i tak od kilku lat zabawa głównie w bitewniaki.

Czy znacie historię fandomu w Mielcu?

Kuba – fandomu w sensie historii klubów fantastyki – znam ją od końca lat 90., choć wiem, że wcześniej istniał klub miłośników fantastyki skupiony głównie na literaturze – o nim niestety nie wiem praktycznie nic więcej.

Jaka jest historia Mieleckiego Klubu Fantastyki Lewa Flanka?

Kuba – od 2010 opiekujemy się klubem Lewa Flanka, który powstał na gruzach Mieleckiego Klubu Fantastyki. MKF, w którym aktywnie działałem, powstał na przełomie lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych. Specjalne słowa uznania należą się za tamten czas koleżance Iwonie, która mocno animowała klub – powstała wówczas biblioteka, graliśmy sporo w WFB i MtG.
W 2010 na początku po MKF było tylko stare forum i opuszczony klub w SDK przy Kusocińskiego 13A. Wówczas z Bartkiem (którego starałem się odciągnąć od pracoholizmu) otworzyliśmy za porozumieniem nowy klub fantastyki – na pierwsze spotkanie przyszło, jeśli mnie pamięć nie myli, ponad 40 osób (!).

Postawiliśmy na bitewniaki, zwłaszcza WFB, Lewa Flanka ukonstytuowała się i tak trwamy w nowej formie ponad 13 lat 🙂

Bartek – moja żona dowiedziała się, że tam, gdzie był kiedyś klub, już nikt nie przychodzi i jest plan zaadaptowania piwnicy na magazyn. Niewiele myśląc potuptałem do mojego przyjaciela wiedząc, że kiedyś był emocjonalnie zaangażowany w ten projekt. No i mu zaproponowałem, że może by coś wykombinować i reanimować klub. Na drugi dzień byliśmy u kierowniczki a potem już poszło. Było wiele pomysłów – gry bez prądu, miejsce dla dzieciaków tych młodszych i starszych. Myślałem też o miejscu dla moich pociech i cicho liczyłem, że odnajdą tam cząstkę naszego świata. Dla mnie było to też wyrwanie z pracoholizmu.

Skąd się wzięła nazwa Lewa Flanka?

Kuba – było takie burzliwe spotkanie, gdzie padały absurdalne pomysły z gatunku Widelec czy Kaloryfer, ale ostatecznie postawiliśmy na taktyczno-strategiczne zacięcie klubowiczów z uwzględnieniem politycznej wrażliwości ;}

Bartek – nie burzliwa dyskusja, a oddolna impreza. Nazwy sypały się jedna za drugą, a słowo Lewa Flanka rzucił Mateusz, młodszy brat Kuby.

Jak zmieniał się klub przez okres swojej działalności?

Kuba – w ciągu ostatnich paru lat pojawiło się sporo klubowiczów w wieku 18+ , którzy raczej odeszli od gier bitewnych. Dziś 75% to plansze i co mnie prywatnie cieszy erpegowcy.

Bartek – na początku była to zatęchła piwnica, potem była uporządkowana zatęcha piwnica, potem była to nasza piwnica. Potem była pandemia i wymieniliśmy z Pawłem, Qbą, Januszem i Marcinem linoleum na płytki. Potem goście od 40. zamontowali ledy, regały. Wiele godzin spędziła tam Iwona na tworzenie makiet itd. Potem ja przejąłem tą pałeczkę i godzinami robiłem blaty, a teraz Paweł godzinami tam majstruje. Można tam spędzić naprawdę dużo czasu na grze, ale trzeba też poświęcić sporo pracy. Bez tego by nie istniał.

Paweł – kto grał kiedyś w erpegi teraz do nich wraca. Co do bitweniaków to dość trudny temat – nowi gracze. Faktycznie ostatnio pojawiło się sporo graczy bardziej związanych z grami planszowymi. Dzięki temu w klubie cały czas jest spory ruch. Niestety, spora część z nowych klubowiczów z „fantastyką” jest dość luźno związana, co też przekłada się na większą popularność gier euro niż ameritrash.

Kto jest odpowiedzialny za logo i co zmieniało się na przestrzeni lat?

Bartek – logo to wkład mojej żonki i mój. Mamy kolegę – Krzyśka Bryneckiego, plastyka, który studiował z moją żoną Agatką. Krzysiu stworzył parę wersji loga a tę, którą mamy, wybraliśmy z Qbkiem. Bo wszystkie decyzje podejmowaliśmy konsultując się ze sobą. Krzysiu dopieścił tę, którą wybraliśmy i do tej pory jest w niezmienionej wersji. Gdy robiliśmy pierwsze koszulki na turnieje jedną zrobiliśmy Krzysiowi – dobry z niego człowiek, nic więcej nie chciał. Cieszył się że wsparł kolegów zakręconych na punkcie fantastyki

Kuba – jak Bartek szczegółowo opisuje logo od tamtego pomysłu nigdy się nie zmieniło i myślę, że się nie zmieni.

Natomiast w klubie zmieniła się przede wszystkim… średnia wieku.
Kiedyś była tu głównie młodzież licealna i ludzie przed 30. rokiem życia. Cóż – dziś coraz częściej widać siwe włosy. No i oczywiście gry. Gdy dołączyłem do Mieleckiego Klubu Fanatastyki był WFB, MtG. Później krótki czas królował karciany LotR. Po wskrzeszeniu klubu z naszej inicjatywy (mojej i Bartka) nastąpił długi czas, gdy prawie cały klub grał w WFB.
Z czasem pojawiła się 40. i inne bitewniaki. Klub coraz bardziej się dywersyfikował – dziś mamy około 20-30 regularnie odwiedzających klub „lewoflankowców”.

Gdzie się spotykacie?

Kuba – mamy do dyspozycji piwnicę przy Spółdzielczym Domu Kultury w Mielcu przy ulicy Kusocińskiego 13A.  Dzięki uprzejmości kierowniczki mamy całkiem niezależny lokal z podstawowymi sanitariatami, który sami remontowaliśmy. Przytulne miejsce, przyjazne freakom i nerdom.

Ponadto, jeśli zamarzymy sobie turniej, mamy możliwość zorganizowania dość dużej imprezy w salach głównego budynku – sali widowiskowej itp. Robiliśmy turnieje i dni otwarte.

Skupiacie się głównie na bitewniakach?

Kuba – już od dawna nie.

Bartek – przy koledze się nie da, zawsze jakaś idea w kieszeni kiełkuje, a potem jak huragan pochłania wszystko.

Czy organizujecie eventy, turnieje, konwenty?

Kuba – wraz z odejściem od Oldhammera wielu graczy nasza aktywność w tej kwestii spadła. Niemniej jednak od czasu do czasu klubowicze robią tury w jakieś inne bitewniaki.

Bartek – wszystko się zmienia – swego czasu robiliśmy cykliczne turnieje w WFB – Hetera (w okolicach 8 marca), mikołajkowy. Nasze żony robiły tosty i staraliśmy się o dobrą, rodzinną atmosferę.

Kuba – w tym roku nie zorganizowaliśmy żadnego turu – ale koledzy od czasu do czasu organizują ligę w jakieś plansze (ostatnio Scythe), wcześniej dość dużo było grane w Blood Bowla figurkowego.

Paweł – w tym miesiącu planowany jest kameralny turniej w Songa. Większe turnieje w bitewniaki powoli odchodzą w zapomnienie w mniejszych ośrodkach.

Czy dzięki działalności w stowarzyszeniu, ktoś zaczął tworzyć – YT, książki, gry?

Kuba – tak – na YT i Insta niejaki @tenpanmateusz. Wiem, że powstawały oddolnie jakieś gry planszowe, ale chyba nie ujrzały światła dziennego.

Byliście częścią Forum Ściany Wschodniej?

Kuba – tak – przez jakiś czas z inicjatywy Iwony.

Jak przetrwaliście pandemię?

Kuba – bardzo dobrze! Wykonaliśmy w bardzo limitowanej ekipie remont klubu, a zaraz po tym wjechały do nas plansze i nowi gracze.

Bartek –  pisałem wyżej – wykonaliśmy wówczas potajemnie remont.

Gdzie szukać informacji o waszej działalności?

Kuba – jesteśmy aktywni głównie na feju.

Kto może do was dołączyć?

Kuba – każdy – przyjmujemy nawet mugoli.

Bartek – nawet wariaci się zdarzali.

Paweł – sami wariaci.

Dzięki za wywiad i powodzenia w dalszym rozwoju Klubu!

Tagi: animacja kultury DKK dyskusje fandom fantastyka fantastyka naukowa gry gry bez prądu gry bitewne klub miłośników fantastyki kluby KMF SAGITTA kmf9 kmfsagitta.pl komiksem po łapach Kruszon Mielec Mielecki Klub Fantastyki LEWA FLANKA online popkultura promocja czytelnictwa relaks RPG Sagitta sagittarianie Stacja Sagitta turnieje wywiad ze smokiem życie klubowe w Polsce

Nawigacja wpisu

❮ Previous Post: Stacja Sagitta – Wywiad ze smokiem (Jastrowski Klub Fantastyki)
Next Post: 177. spotkanie Klubu Miłośników Fantastyki „Sagitta” ❯

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Śmiało dążymy tam, gdzie nie dotarł jeszcze żaden klub

Nadchodzące wydarzenia

maj 31
31 maja @ 08:00 - 31 sierpnia @ 17:00

Wakacje!

Zobacz kalendarz

Copyright © 2025 Klub Miłośników Fantastyki Sagitta.

Theme: Oceanly by ScriptsTown

Kanał discord
Youtube
Facebook
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.