Na pierwszym powakacyjnym spotkaniu rozmawialiśmy o serialu Z archiwum X. Zaczęliśmy od muzyki. Jak łatwo się domyślić dyskusja przybrała formę mocno duchologiczną, ponieważ dla większości z nas, serial ten był dużym przeżyciem pokoleniowym i stał się kultowy. Fox Mulder i Dana Scully wprowadzili nas w świat teorii spiskowych, miejskich legend i różnych wątków mitologicznych. Wpływ serialu na popkulturę jest oczywisty i olbrzymi. Smaczki, nawiązania, easter eggi, rozwinięcie wątków spiskowych, dziwnych artefaktów oraz ukształtowanie znanego motywu serialowego w postaci niekonwencjonalnych duetów, np. pary policjant i psycholog, prawnik, archeolog (także w wersji tylko i wyłącznie śledczych), wszystko to zawdzięczamy właśnie Mulderowi i Scully.
Oglądając po latach Z archiwum X nietrudno zauważyć, że spiski były podane w wersji light. Uzbrojeni w dzisiejsze możliwości, wiedzę i Internet patrzymy z przymrużeniem oka na niektóre odcinki, ale nadal możemy się sporo dowiedzieć, czy to właśnie o dziwnych kultach czy miejskich legendach w amerykańskiej wersji.
Serial nadal pobudza wyobraźnię i inspiruje innych twórców. Wystarczy wspomnieć w tym kontekście Czynnik Psi, Magazyn 13, Mroczne niebo, Stranger Things, Fringe, słynną polską „strefę 11”, czyli Nie do wiary, a chętni mogą przeczytać dwa tomy komiksu albo oddać się paranormalnej lekturze sięgając po Faktora X. Gdy oglądamy kolejną wersję seriali w stylu CSI czy innych „poszukiwaczy kości”, nie wspominając o starożytnych kosmitach, wiemy skąd wzięły się pewne motywy, tematy czy toposy (motyw samotnych strzelców chociażby). Wiadomo, że po latach efekty specjalne nie przyprawiają o dreszczyk emocji, ale wszystko wynagradza konstrukcja odcinków i poruszane tematy. Także intro doczekało się różnych interpretacji…
Sentyment, magia czy nieco atawistyczna tęsknota za „strachami w kapciach i przed telewizorem”? To zależy od naszego nastroju. Podobnie były oceniane sezony serialu. Pierwszy był oceniany jako dość słaby, wprowadzenie do całości, ale już trzeci i czwarty szerokie grono klubowiczów uznało za najlepsze; piąty – nierówny a drugi czasem też wpadał do rankingu najlepszych. Poruszyliśmy także kwestię najbardziej pokręconych odcinków: tutaj bezapelacyjnie wygrały te „grzybowe”: z krtanią i halucynogenne.
Podsumowując, serial nadal się broni i warto odświeżyć znajomość z agentami FBI, którzy bardzo dbali, abyśmy uwierzyli :}