I znowu na pokładzie czai się…nie, nie zło ale Fabryczna Zona 🙂 Wiadomo, trzeba popierać młode talenty, szczególnie jeśli są polskie! Zadałem kilka pytań Krzysztofowi Haladynowi.
Źródło: http://fabrykaslow.com.pl/krzysztof-haladyn-nowy-autor-w-fabrycznej-zonie
Strefa rządzi, Strefa radzi, Strefa nigdy cię nie zdradzi. Jak to się stało, że wyszło jak wyszło?
Oczywiście przypadkiem Miałem pomysł na książkę w tym uniwersum, byłem w trakcie pisania wstępu. Fabryka Słów ogłosiła konkurs, wysłałem tekst z zaznaczeniem, że to część (znacznie) większej całości. Potem było trochę czekania, wielka radość i dużo pracy i długo oczekiwana premiera.
Przypuśćmy, że buszuję w księgarni i widzę okładkę twojej książki. Jak, używając maksymalnie 10 słów, zareklamowałbyś potencjalnemu czytelnikowi Na skraju strefy?
Doskonała pozycja dla chcących rozpocząć przygodę z uniwersum STALKERa. Albo inaczej: Zona! Mutanty! Spiski! Narkotyki! Anomalie! Wojsko! Seks! Emisje! Laboratoria! Bandyci!
Ulubione filmy i kreskówki (a co, nie dziwcie się, pisarz też człowiek) to…
Kreskówek raczej nie oglądam, ale nie pogardzę Jeżem Jerzym czy Simpsonami. Ulubionych filmów jest za to dość sporo. Lubię postapo, więc zawsze wracam choćby do „Salute of the Jugger”, czy „The Road”, ale także do specyficznego klimatu „B klasy”, który odnalazłem w „The Colony” lub „Automata”. Nie pogardzę dobrym horrorem, do głowy przychodzi mi na przykład „Naznaczony”. Zaskakujące sensacje czy thrillery też są w cenie, ostatnio pozytywnie zaskoczył mnie „The Gift”, „Inside man” czy „Nightcrawler”.
Pytanie przewrotne. Kogo uważasz za „mistrza” w fantastyce a kogo za hm…średniego rzemieślnika?
Przeformułujmy to nieco, nie będę nikomu „pojeżdżał” Fantastycznych mistrzów mam wielu, ponieważ czytam różne „odmiany” fantastyki. Ciężko byłoby wymienić tu wszystkich. Bardzo lubię Miroslava Žambocha, głównie za jego intrygi i wyrazistych bohaterów. Niekwestionowanym mistrzem opisywania mrocznych meandrów ludzkiej psychiki (oraz małomiasteczkowych napięć) pozostanie zawsze Stephen King. Autorem który zawsze potrafi mnie zaskoczyć jest Michał Gołkowski. Bardziej klasyczne fantasy kojarzy mi się oczywiście z Tolkienem, ale także z Robin Hobb. Heh, mógłbym tak jeszcze długo…
Gdybyś miał poradzić początkującemu adeptowi składania literek w wyrazy (nawet i fantastyczne), co zrobić aby zobaczył swoje dzieło w sprzedaży to…
Stale doskonalić swój warsztat. Dużo pisać (i poprawiać), jeszcze więcej czytać. Nie wstydzić się pokazywać swoich prac – kolegom, mamie, recenzentom. Brać udział w konkursach, pisać do fanzinów. Nie poddawać się.
Stan PL fantastyki, czytelnictwa w ogólności albo ulubiony kryminał.
Stan polskiej fantastyki? Stały, prężny rozwój. Mamy świetnych autorów, dobre wydawnictwa, sporo konwentów i najlepszy na świecie fandom Wszystko idzie w dobrym kierunku. Stan polskiego czytelnictwa? Mówiąc delikatnie, procentowo mógłby być nieco lepszy…Ulubiony kryminał? Nie jestem wielkim fanem tego gatunku, ale polecam książkę „Zona” – Martina Cruz Smitha.
Dzięki za odpowiedzi i czekamy na kolejne twoje książki!