Smaczki, nawiązania, niespodzianki zaszyte w książkach, filmach, serialach i grach. Nawiązania oczywiste, widoczne na pierwszy rzut oka, jak i takie, które wymagają od czytelnika chwili zastanowienia i otworzenia szufladki w pamięci: „gdzieś już to było, ale gdzie?” O czym mowa? O easter eggach. Nawiązania często są swoistym mrugnięciem oka do swoich fanów, budowaniem atmosfery wspólnoty i wtajemniczenia, w końcu… są spoiwem popkultury i dają dużo frajdy.
Kategoria: Relacje
Na jesiennym spotkaniu online chwilę poświęciliśmy luźnej dyskusji o fantastyce, twórczości Pilipiuka czy Pratchetta, przy okazji witając serdecznie w naszym gronie nowe osoby! Jak to zwykle bywa w podobnych sytuacjach można wyrazić swoje zdanie o klasykach, początkach przygody z fantastyką (Dick, Wiedźmin, Pratchett) czy poskakać z gatunku na gatunek: od steampunku do cyberpunku zahaczając o grozę. I klimaty szarlatanów, czarownic, dziwnych wynalazków medycznych. Dodając do tego roboty i nieco futurologii z lekką dawką historii, w efekcie otrzymujemy pasjonującą dyskusję, w której pojawia się wszystko, o czym chcemy porozmawiać! Bez zbędnych ograniczeń!
Na pierwszym wrześniowym spotkaniu rozmawialiśmy o szalonych wynalazcach i ich gadżetach. Temat jest bardzo nośny i mocno osadzony w popkulturze. Prawie w każdym filmie, serialu, grze czy komiksie, nie mówiąc o pewnej liczbie książek, mamy do czynienia ze Złym. Złole czasem są ciekawsze charakterologicznie niż dobrzy, ale to wynika z filmowej kampanii czy konceptu oswajania zła i szczerze mówiąc jest to według mnie specyficzną formą prania mózgu…
Na sierpniowych spotkaniach chwilę poświęciliśmy swobodnej dyskusji o ostatnio przeczytanych książkach i obejrzanych filmach i serialach. Luźne spotkanie upłynęło pod kątem polskich pisarzy fantastycznych (lub prawie fantastycznych) i ich twórczości. Rozmawialiśmy o Piekarze, Gołkowskim, Przechrzcie i Pilipiuku.
Takie spotkania zawsze są wyjątkowe! To już ponad pięć lat i sto spotkań Klubu za nami! Przeminęło z popkulturą niczym błysk na mieczu Conana! Tomek w międzyczasie przygotował prezentacje pokazujące działalność KMF-u na przestrzeni lat (dzięki!). Okazuje się, że sporo się wydarzyło – oby również zadziało się jeszcze więcej 🙂
Na lipcowym spotkaniu (w tym roku nie ma przerwy wakacyjnej!) rozmawialiśmy w temacie, który nijak się nie komponuje z fantastyką (na pierwszy rzut oka), czyli o genealogii. Ania przedstawiła nam blaski i cienie poszukiwań swojej historii rodzinnej i praszczurów a nawet przodków 🙂
Dowiedzieliśmy się czego można się spodziewać po rozpoczęciu dziejowej grzebaniny i jakie są pożytki z szukania swoich korzeni.
Spotkanie o Asteriksie (lub bardziej „asteriksach”) przerodziło się w spotkanie o starych filmach. Skręt nastąpił nie wiadomo kiedy i podobnie dziwnie wróciliśmy do galijskiej wioski prześladowanej (?) przez Rzymian 🙂 Stare filmy zawsze kuszą, tym bardziej, że zapowiada się festiwal kontynuacji. Nie tylko Matrix czy sentymentalne filmy dla wyrosłych z lat 80. jak Niezniszczalni czy … Read More „98. spotkanie KMF „Sagitta” – relacja” »
Temat sztucznej inteligencji wywołuje zwykle zrozumiałe poruszenie. Wychowani na filmach, gdzie władzę nad światem przejmują sztuczne świadomości i w rezultacie niszczą nasz gatunek jako inwazyjny dla planety, patrzymy podejrzliwie na doniesienia medialne o przekroczeniu kolejnych etapów nabywania samoświadomości. Ale SI to także roboty (słynne Boston Dynamics!) i samochody autonomiczne. Wszystko, co umila czas (seksroboty!) i skraca żmudną pracę (tutaj nie jestem pesymistą jak większość naukowców – wolny czas w jakimś procencie będzie przeznaczony na inne niż podstawowe potrzeby, w tym może i rozwój twórczy).
Kolejne majowe spotkania Klubu poświęcone były tajemniczej tematyce: zakazanym skarbom PRL-u oraz UFO. Skarby od zawsze budziły zrozumiałą ciekawość człowieka. Czy były to kosztowności, czy wartościowe dla polityków i służb specjalnych kwity, skarby rozpalały namiętności i przyczyniały się do wielu zbrodni (także ze spiskiem w tle!).
Majowe spotkanie upłynęło pod hasłem czynu! Czynu klubowego oczywiście 🙂 Spotkaliśmy się online, za pośrednictwem Jitsi, aby porozmawiać o socfantastyce, fantastyce z czasów minionych, jak i fantastyce socjologicznej (prozie socjologicznej jak mawiają znawcy tematu). Klubową ekipę wsparła inna, z Poznania (członkowie Drużyny Pyrlandii, miłośnicy Tolkiena) -pozdrawiamy!