Dziś zajmiemy się mangą z czasów, gdy Hanami nie brakowało odwagi.
“Dwie poduszki” to zbiór ośmiu opowiadań zasadniczo z czasów feudalnej Japonii. Zasadniczo, ponieważ nie wszystkie opowiadają aktualne wydarzenia. Większość to raczej wspomnienia z dawno minionych lat. Nie brak w nich odniesień do kultury japońskiej, przez co manga nie jest do końca zrozumiała dla zwykłego czytelnika. Odniesienia do japońskiej literatury, haiku, niedopowiedzenia, symbolika, gra gestów i historii stawiają dość wysoki próg wejścia.
Kreska może się nie spodobać nie tylko fanom komiksu zachodniego, ale też i mangi, ponieważ to nie jest zwykły rysunek. To ukiyo-e. Tradycyjne malarstwo i drzeworyt japoński, który rozwijał się w epoce Edo i po licznych przemianach ukształtował dzisiejszą mangę. Rysunek jako taki jest więc powrotem do tradycji. Właśnie dlatego postacie zastygają w tak dziwnych pozach. Autorka ukazuje nam przepych bogatych domów, domy uciech i rytuały samurajskie, w tym te pobitewne. W jednym z opowiadań dużą wagę przyłożono do mimiki twarzy nawiązującej do tradycyjnego teatru. Wielokrotnie posłużono się zabiegiem przedstawienia krajobrazu na dwie sąsiadujące strony. Wrażenie robi zwłaszcza rysunek rozległego żyjącego miasta. Polecam też zwrócić baczniejszą uwagę na motywy roślinne mające tu określone znaczenie.
“Dwie poduszki” zostały wydane pierwotnie w 1990, a u nas w 2009 roku przez Hanami. Wydanie jest standardowe dla wydawnictwa jeśli chodzi o wielkość. Okładka jest czerwona z jedną białą postacią z pierwszego opowiadania. Z tyłu są informacje o mandze i o autorce. Dopatrzyłem się jednego przecinka w niewłaściwym miejscu. Tomik liczy 192 strony papieru offsetowego, który powinien być grubszy, ponieważ druk przebija na drugą stronę kartki. Brak tu jakichkolwiek dodatków.
Autorką mangi jest Hinako Sugiura. Urodziła się w rodzinie handlarzy kimonami. Była asystentką mangaczki, eseistki, poetki i feministki Murasaki Yamady. Jako jedna z niewielu osób na świecie opanowała styl ukiyo-e i szczegółowo poznała obyczaje epoki Edo, z których czerpała całymi garściami. Przyniosło jej to dwie nagrody Japońskiego Stowarzyszenia Rysowników i Bungei Shunju Manga Award. Na początku lat 90. wycofała się z tworzenia mang i poświęciła badaniom nad życiem oraz obyczajami okresu Edo. Jest autorką wielu książek z tej dziedziny. Pod koniec życia ogłosiła, że wybiera się w podróż dookoła świata, a tak naprawdę leczyła raka gardła. Zmarła latem 2005 roku.
Obecnie tytuły wydawane przez Hanami da się określić najkrócej jako bezpieczne. W każdym razie w większości. Kiedyś mieli więcej odwagi wydając takie tytuły jak “Muzyka Marie”. Trochę tęsknię do tych czasów. Jednak czy można się dziwić? “Dwie poduszki” należą do tych odważnych, jednak przez kogoś nie obytego z tradycją japońską mogą być potraktowane co najwyżej jako pozycja przeciętna. Czytelnik mający większą wiedzę o mandze zrozumie jedynie część aluzji. Aby pojąć je wszystkie należy się popisać wiedzą niewiele ustępującą akademickiej. Pomimo lat zajmowania się po amatorsku kulturą japońską nadal brakuje mi wiedzy, więc co mają powiedzieć inni? „Dwie poduszki” to dobry materiał poglądowy dla pasjonatów dawnej Japonii, studentów japonistyki i kierunków artystycznych, ale chyba nikogo więcej.
Plusy:
– Odwaga wydawcy,
– Realizm,
– Nawiązania kulturowe,
– Nawiązania historyczne,
– Ukiyo-e.
Minusy:
– Archaizm,
– Brak dodatków,
– Cienki papier,
– Mało zrozumiały.
Rysunek: 2/3
Wydanie: 2/3
Fabuła: 2/3
Ocena: 7/10.
Recenzja Mario na kanale Komiksem po łapach: