Na 35. MFKiG w Łodzi Tadeusz Baranowski otrzymał nagrodę specjalną im. Janusza Christy Złoty Puchar. Fani mogli spotkać się z artystą, zadać pytania i posłuchać różnych kąsków :} Wydano również katalog wystawy, którą można podziwiać w CKiNI EC1 do marca przyszłego roku. Katalog wydany jest w dużym formacie na dobrym papierze i w kolorze.
Publikacja ta stanowi również pewne kompendium wiedzy, „encyklopedię”, alfabet wątków i ciekawostek związanych z rysownikiem. Co ciekawe, nie są to tylko dobrze znane informacje, pojawiają się dość zaskakujące fragmenty, także dla fanów (wątek mało znanego filmu animowanego). Krótko pisząc, czegoś możemy się dowiedzieć i popatrzeć na… właśnie, na co? M.in. na zdjęcia rodzinne, plansze z prywatnych kolekcji, ilustracje z Przyjaciółki, propozycje, rysunki, projekty okładek, grafiki do filmu animowanego Smok Diplodok (zdradzę, że jest to spora część wystawy), ale również różne cuda, cymelia, varia: ręcznie dekorowane koperty, zabawki i modele oraz słuszne odznaczenia.
Tyle plusów, czas przejść do słabości. Przede wszystkim sam dobór haseł, sprawiają wrażenie nie do końca spójnych, co zostanie wyjaśnione, gdy wrócimy do tekstów wstępnych stworzonych przez Błażeja Modera, dyrektora EC 1, Adama Radonia, dyrektora festiwalu, Wojtka Wawszczyka, reżysera filmu Smok Diplodok i Adama Ruska, badacza polskiego komiksu, a przede wszystkim zerkniemy na stronę redakcyjną: hasła były tworzone przez zespół autorów. O ile w przypadku samej wystawy, gdzie dobrze zbalansowano informacje, o czym pisałem przy okazji relacji z festiwalu, o tyle tutaj, na papierze, czasem hasła są ogólnikowe czy banalne. Oczywiście, każdy z nas wybrałby inne wątki z życia i twórczości Tadeusza Baranowskiego. I chyba tyle 😉
Czy jest to publikacja TYLKO dla fanów twórczości? I tak, i nie. Tak, bo ze względu na wydanie będzie ozdobą regałów i skarbnicą wiedzy: tekstowo-ilustracyjnej dla tych przekonanych, od wielu lat wspierających Mistrza. Nie, bo to także kawał historii, w zasadzie kilku już epok, okresów popkulturowych i z tego względu mogą się katalogiem czy szerzej patrząc – samą twórczością TB, zainteresować nowi czytelnicy. Ważąc za i przeciw pamiętajcie, że ta wspaniała okładka wcale nie jest tym, czym się może wydawać na pierwszy rzut oka i skojarzeń (zaiste, jest to frywolne jak Praktyczny Pan!).