Relacja Kruszona:
Tegoroczny Kapitularz odwiedziłem dopiero w sobotę wraz z Moniką i Pawłem z Sagitty. Paweł miał prelekcję o reklamie komiksowej Tadeusza Baranowskiego, po czym poszliśmy i zwiedzaliśmy imprezę. Co się rzucało w oczy w tym roku to dużo merchu, komiksy, pisarze, gry fabularne i różne akcesoria. Było tego dużo. Kiedyś uważałem, że ta droga konwentów jest nie do końca właściwa. Dzisiaj, zwłaszcza po ostatnim Kapitularzu, zacząłem uważać, że to nie jest wcale złe rozwiązanie. Była masa prelekcji o różnej tematyce związanej z popkulturą i nie tylko, bo były spotkania o historii czy aktualnej sytuacji na świecie. Nie zabrakło naszych przyjaciół z Poznańskiego Towarzystwa Miłośników Tolkiena „Drużyna Pyrlandii”, którzy przybyli wraz z Fantastycznym Uniwersytetem zachęcając do zapoznania się z UAM.
W niedzielę miałem dwie prelekcje o początkach polskiej fantastyki i reklamie w magazynie Nowa Fantastyka, po czym buszowałem po konwencie. Pozbierałem autografy i posłuchałem naszego znajomego Igora. Wracając z imprezy, czułem naprawdę duży zastrzyk energii na nasz dziesiąty jubileuszowy sezon! Sobota i niedziela nie były zmarnowane.
Do plusów zaliczę m.in.:
– Na konwencie czuć było dużo pozytywnej energii i powera,
– Coraz większy wybór merchu.
Z minusów:
– Zamiast mapki przydałby się katalog, jeśli ktoś nie używa apki.
Relacja Padre:
Na tegoroczny Kapitularz wpadłem na jeden dzień w sobotę z Kruszonem i Tsuki. Miałem prelekcję na dość nietypowy temat reklam komiksowych TB. Pobuszowaliśmy tu i tam, bacznie się przyglądając stoiskom i programowi. Program był uszyty zgrabnie, można było wpaść i dowiedzieć się czegoś nowego, trochę szkoda, że sporo interesujących prelekcji było w dość podobnym terminie pod sam wieczór. W porównaniu z ubiegłym rokiem było jeszcze więcej okazów, gadżetów i artefaktów! Wiem, że zabrzmi to dziwnie, ale specjalnie mi to nie przeszkadza, w końcu każdy idzie na konwent w konkretnym celu.
Kapitularz jest imprezą uniwersalną, są prelekcje, cosplay, erpegi, gry retro, wystawy, larpy, warsztaty, gadżety różnej maści dla nerdów, geeków i innych chętnych, strefa gastro czy eventy przed budynkiem. Fani mogą znaleźć coś dla siebie. Zastrzeżenia mam podobne jak w 2023 roku – więcej konkursów i stoisk wydawniczych, ale rozumiem, że np. dla fanów komiksów jest dedykowany MFKiG. Atmosfera konwentowa jak zwykle przyjemna i myślę, że nie tylko wtajemniczeni się dobrze bawili.
Przeczytaj także: Kapitularz 2023 – Klub Miłośników Fantastyki Sagitta (kmfsagitta.pl)
Albumy: