Cieszy kolejny numer lokalnego Imaginarium! Tym razem możemy przeczytać opowiadania twórców z Wielkopolski. W numerze, jak podkreślił we wstępniaku Mariusz Sobkowiak, redaktor naczelny periodyku, miłośnik każdej odmiany fantastyki znajdzie coś dla siebie. Jest klasyczne science fiction, fantasy i groza. Oprócz tego wywiad ze sztuczną inteligencją i grafiki trzech autorów: Jakuba Pańkowa, Anny Pietrawskiej i Jakuba Rabiegi.
Oglądając grafiki Jakuba Rabiegi z pewnością nie będziecie mieć problemu z ustaleniem, co go zainspirowało. Moim faworytem jest minimalistyczna wędrówka, a raczej przejście, ze strony 18. Anna postawiła na bardziej mroczną (chociaż kolorystyka ten mrok tonuje) i mitologiczną scenę. Jakub Pańków dla odmiany ma bardzo ciekawy styl. Z jednej strony nawiązujący do klasyków ilustracji, trochę steampunkowy, a z drugiej idealny do onirycznych komiksów. Truizmem byłoby napisanie, że po raz kolejny okładka rozbija bank 🙂
Blask na rzece Kingi Chojnackiej to pierwszy w numerze tekst, który początkowo wydaje się być opowiadaniem grozy lub kryminałem z wątkiem obyczajowym. Pojawia się nadnaturalny wątek naznaczenia i dziwne stworzenie. Interesujące opisy obcowania z… właśnie, czym? Samo zakończenie nieco rozjaśnia nam sytuację (i pojawienie się stwora), chociaż pozostajemy z wątpliwościami, co tak naprawdę chciała nam przekazać autorka.
Następne opowiadanie, Mały Rycerz (Goplana i Wir) Radosława (Aleksandra) Olka, to dość lekkie fantasy, utrzymane w konwencji gawędy szlacheckiej. Autor ogranicza się do nakreślenia ogólnego tła historycznego i oddaje głos wędrownemu dziadowi, który zebranej w gospodzie gawiedzi opowiada o Goplanie i Wirze. Wciągający i sprawnie napisany tekst z „momentami”, czyli scenami erotycznymi. Kto wie, może niedługo autor zostanie literackim spadkobiercą Komudy?
Kiedy spoglądasz w Otchłań Patryka Betlińskiego jest zapisem odwiedzin przerażającej istoty, być może demona, który ma przesłanie dla narratora. Nie wytrzymując napięcia związanego z byciem obserwowanym przez postać o piekielnych oczach nasz bohater próbuje racjonalizować swój stan, a jednocześnie szuka pomocy u ludzi i instytucji. Ukojenie daje kościół, ale tylko do pewnego momentu, gdy okazuje się, że czasem najciemniej jest pod latarnią… Niepokojący tekst a klaustrofobiczny nastrój potęguje grafika Jakuba Pańkowa – grafika nawiązująca do klasyki grozy, a niekoniecznie do tekstu.
Przesłuchując sztuczną inteligencję jest przewrotnym tekstem, zapisem rozmowy Kamila Kwiatkowskiego z AI Dungeon. Czy zastanawialiście się kiedyś o czym marzą maszyny i co warunkuje człowieczeństwo? Przekonajcie się sami!
Dzieło Olafa Tumskiego jest niezwykle pokręconym opowiadaniem o Dziele i Włodarzu, byłym Władcy Bezmiaru. Początek sugeruje nam inwazję obcych, co najmniej porywaczy ciał. Skojarzenia z Carpenterem mile widziane! Im dalej w las, tym więcej wiemy o „władcy marionetek”, który ma ambitne plany. Jednak plany te zostają brutalnie zweryfikowane… Klimatyczna groza w doskonale staroświeckim stylu!
Jezus z Górnej Wildy Radomira Darmiły (pseudo) jest luźną wariacją na temat „kim byłby Jezus, gdyby żył w naszych czasach”. Nasz polski Jezus okazuje się być klonem, który niekoniecznie chce być taki jak jego bardziej znany poprzednik. Tekst na pierwszy rzut oka nie wydaje się być przesadnie oryginalny, ale wciąga, ponieważ jest zgrabnie napisany. Z ciekawości sięgnę po książkę autora wydaną przez Genius Creations – Pożar na pustkowiu. Droga do Kilumary.
Burzowe monstrum Marcina Karaśkiewicza wieńczy numer pasujący do ponurej jesieni. W rytm opisu burzy dostajemy w twarz brutalną dawkę przygody ze złem. Jest mocno i krwiście, niczym w rasowym slasherze. Ale nie jest to ordynarna siekanina, lecz połączenie Baudelaire’a z Lovecraftem…
Warto przeczytać cały numer i wyrobić sobie zdanie.
Przeczytaj także:
One thought on “Imaginarium Wielkopolskie”