Muzyka łagodzi obyczaje, dosłownie i w przenośni – to stwierdzenie pasowało jak ulał do tematyki naszego kolejnego klubowego spotkania. Rozmawialiśmy o muzyce w klimatach fantasy, nie zamykając się tylko i wyłącznie na folku, etno czy power metalu. Każdy z nas miał swoich faworytów i co ciekawe, nie zawsze byli to profesjonalni czy zawodowi artyści.
Często amatorzy mający tylko swój talent i zasięgi Youtube’a (Malukah, Jelonek, Skar Productions) prezentują wyższy poziom niż zawodowcy, może dlatego, że nie są zmanierowani? Youtube jest dla nich wirtualną sceną. Teoretycznie powinniśmy zająć się głównie muzyką w klimatach fantasy (Corvus Corax), ale jak już szaleć to szaleć i dlaczego nie wspomnieć o dziwnych hybrydach klasyki z elektroniką (E-Nomine), muzyce relaksacyjnej, ilustracyjnej czy szeroko pojętej New Age (Enya, Enigma, Era, Vangelis). Pisząc krótko – kraina łagodności, chociaż nie zawsze, np. Blind Guardian, Percival, Wardruna czy In Extremo ;] Oczywistością jest, że nie pominęliśmy rodzimych twórców – Kapeli ze Wsi Warszawa, Żywiołaka, Łysej Góry i Leśnego Licha.
Nie mogliśmy nie poświęcić kilku słów Wiedźminowi czy muzyce z gier (Neverwinter Nights, Baldur’s Gate, Elder Scrolls). W zasadzie każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie, czy to miłośnik klimatów celtyckich, nordyckich czy wolniejszych, uspokajających. Wielu z nas swoją przygodą z folkiem zaczęło od słynnej ścieżki do Robin Hooda czy płyty Under a Violet Moon Blackmore’s Night. Dla zainteresowanych niemiecką stroną -> oprócz wspomnianego już In Extremo – Cultus Ferox, Subway to Sally, Schandmaul, Saltatio Mortis, Tanzwut, Feuerschwanz.
Spotkanie zakończyliśmy dyskusją o przyszłości koncertów. Zastanawialiśmy się, czy możliwe są tylko wirtualne koncerty bez interakcji, czy stanowi to nadal kwestię z pogranicza science fiction ;]
Opinia Tomka „Kruszona” (TS):
„132. spotkanie Klubu Miłośników Fantastyki upłynęło nam w rytmach muzyki. Zespołów i gatunków muzyki w naszej piątkowej dyskusji pojawiało się wiele. Wiele utworów, które przywołaliśmy, związanych było z mitologią nordycką, jednak nie zabrakło utworów z naszej rodzimej kultury. Zgodziliśmy się, że polskich kapel jest dość mało. Kolejnym problemem jest często brak reklamy tych zespołów. Prędzej poznamy zespół grający w klimatach fantasy pocztą pantoflową niż z jakiegoś zestawienia mainstreamowego. YouTube jest platformą, którą pozwala często poznać niszowych artystów, czy takich co dopiero zaczynają swoją przygodę. Na koniec dyskusji poruszyliśmy temat hologramów, wirtualnej rzeczywistości i kondycji muzyki w kształcie pandemii. Dzięki dyskusji powstała nasza playlista, dzięki której można poznać nasze propozycje muzyczne, pojawiające się na spotkaniu”.
Chętni mogą zapoznać się z playlistą przygotowaną przez Kruszona: