Historia nauczycielką życia… Historia uczy, że nikogo niczego nie nauczyła… Historia lubi się powtarzać…
Dzieje wielkich postaci, dużo dat i bitwy. Przemiany i wynalazki. To wszystko jest historią, ale czy faktycznie historia stanowi jedynie ciąg wojen? Niekoniecznie. Historia społeczna jest często traktowana po macoszemu, jako „podhistoria”, mały element układanki i dość niepoważny, ponieważ brakuje odpowiedniej skali (albo mamy do czynienia z mikrohistorią i monografiami konkretnych wydarzeń, miejsc, ludzi, albo syntezami makrohistorycznymi, historią polityczną, wojskowości, gdzie jednostka staje się trybikiem w maszynie).
Nasz gość, dr Joanna Jasitczak (Satyrycznie Historycznie) postanowiła udowodnić, że równie ważna, jeśli nie najważniejsza, jest historia społeczna. Przemiany kulturowe, życie codzienne ludzi z całym bagażem ich doświadczeń, w końcu – ich bolączki i problemy, które mimo upływu wieków są ciągle podobne. To właśnie stanowi o istocie historii i zbliża nas do przodków, ludzi, którzy mieli marzenia, kochali i cierpieli.
Padały także pytania o społeczeństwo polskie w XIX wieku i aktywność społeczną w powiązaniu z rozwojem różnych gazet, towarzystw, w tym dobroczynnych i klubów. Uczestnicy spotkania pytali także o kwestię chłopską i świadomość patriotyczną tworzącego się nowoczesnego społeczeństwa polskiego (trudno wyrokować ostatecznie, które trendy były ważniejsze – romantyczne czy pozytywistyczne, z pewnością jednak wpłynęły na kształt przyszłych działań), unarodowienie innych grup społecznych oraz rozwój feminizmu, w kontekście sufrażystek.
Skupiliśmy się na XIX wieku z wielu względów. Truizmem jest pisanie o „wieku pary i elektryczności”, ale… akurat elektryczność była silnym bodźcem do zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń ludzkich, regulowanych przyrodą na rzecz zwiększenia możliwości samorozwoju i własnych zainteresowań – człowiek przestał być uzależniony od światła słonecznego.
Jak zatem szukać informacji o życiu społecznym i wyłuskiwać ciekawostki, ukazujące ówczesne środowiska i cały kontekst dziejowy?
W odniesieniu do XIX i XX wieku najlepiej korzystać ze starych gazet – „wszystko już było, zmienia się tylko otoczenie i gadżety” – dają bowiem przegląd najważniejszych elementów naszego życia, także pod względem popkultury – reklamy i sztuczki dziennikarskie. Łatwo zauważyć, że pewne mody pojawiają się i powracają po latach (zainteresowanie ekologią, wątki pozytywistyczne, działalność charytatywna, niesienie kaganka oświaty w lud czy kwestia wiejska).
Trudno nieraz oceniać zachowania ludzi z innych epok, ponieważ mamy tendencję do ahistoryczności, filtrujemy dostępne informacje pod kątem naszych doświadczeń, nie rozumiejąc, że ludzie żyli, pracowali, bawili się w określonych warunkach i to, co nam wydaje się błahostką, dla nich mogło być sensem istnienia.
Prelegentka była także pytana o swój kanał youtube’owy i kwestie techniczne – jak tworzyć filmy, jak je reklamować i rozwijać kanał, a także jak wygląda odbiór jej twórczości (pod względem historycznym, jak i artystycznym).
Spotkanie zakończyliśmy konstatacją, że im więcej wiemy, tym bardziej chcemy wiedzieć jeszcze więcej i… pojawiają się kolejne pytania, zmuszające nas do poszukiwań oraz odkryć. Najważniejszy jest człowiek. Nie warto stawiać pomników za wszelką cenę. Warto szukać w życiorysach człowieka ze wszystkimi jego bolączkami.
Opinia Tomka (TS):
„Na spotkaniu poruszyliśmy wiele kwestii – od naukowców i pomysłów z przeszłości, które diametralne zmieniły świat (lampa naftowa Ignacego Łukasiewicza), kwestię wieku pary i elektryczności, czyli steampunkowego XIX i początku XX wieku, po kwestie społeczne i obyczajowe czasów II wojny światowej. Tematyka była szeroka, poruszyliśmy wiele tematów, które moglibyśmy zgłębiać godzinami. Sam prowadząc blog o XIX wieku Steamalmanac byłem żywo zainteresowany aby wysłuchać opinii i historii związanych z tą epoką. Co było miłym zaskoczeniem, Asia opowiedziała nam trochę o swoim kanale youtube’owym od kuchni – naszych klubowiczów interesowało jak wygląda bieżąca praca przy zbieraniu materiałów i nagrywaniu filmików. Mam nadzieje, że będziemy częściej zapraszać pracowników naukowych i intelektualistów, którzy opowiedzą nam o swoich pasjach”.
Opinia Tomka (TT):
„Przeszłość jest prologiem. Ta fraza w pierwszym kontakcie brzmi paradoksalnie, ale czy rzeczywiście? Jeśli mówimy o historii, to, analizując dowolny temat, zawsze dojdziemy do jednego wniosku. Poprzedzają go zdarzenia, których jest wypadkową, ale też stanowi początek czegoś nowego. Historia nigdy się nie kończy. Wszystko w niej się przenika. Jest systemem naczyń połączonych.
Tematy historyczne cieszące się największym zainteresowaniem, to od lat sprawy militarne, wielka polityka i wiekopomne czyny najsłynniejszych ludzi. Muzyków, generałów, królów i królowych. Ale czy rzeczywiście, mówiąc o historii, musimy rozpatrywać tylko te wydarzenia, o których uczymy się w szkole?
Stojąc przed półką w księgarni nie mamy alternatyw, poza bestsellerami? A co z życiem maluczkich? Czy zwykli szarzy ludzie nie zasługują na uwagę? Jak się okazuje, wręcz przeciwnie. Często to szeregowy żołnierz i jego świadectwa, potrafią być bardziej fascynujące niż życie salonowych elit z marszałkiem na czele.
Na temat zwykłych ludzi, o sprawach społecznych i obyczajowych rozmawialiśmy z naszą prelegentką dr Joanną Jasitczak – założycielką kanału na Youtubie o nazwie Satyrycznie Historycznie.
W części właściwej spotkania, mieliśmy przyjemność posłuchać, czym kierowała się założycielka kanału, skąd motywacje, pomysły na odcinki i tematykę.
Dało się zauważyć, że historia jest czymś niezwykle ważnym dla prowadzącej, a popularyzacja tej nauki to forma samorealizacji. Mieliśmy oczywiście szansę zadać wiele pytań. Poznaliśmy między innymi opinie pani doktor na tematy pańszczyzny, powstawania państw narodowych, zapomnianych wynalazców i sufrażystek. Dowiedzieliśmy się, że w prowadzeniu kanału na Youtubie, bardzo przydatne okazało się doświadczenie zdobyte w telewizji. Widać to po jakości i spójności materiałów.
Wszystko jest realizowane profesjonalnie. Zarówno na płaszczyźnie merytorycznej, jak i pod względem montażu.
Na tle innych, podobnych kanałów historycznych na polskim Youtubie, wyróżnia się zdecydowanie. Po subskrypcjach widać, że choć nie jest najbardziej popularny, to coraz więcej widzów docenia ciężką pracę i pasję. Już ponad 13 tysięcy osób.
Wśród rodzimej konkurencji jest to chyba jedyny tej wielkości program prowadzony przez kobietę i do tego jeden z najciekawszych. Jak się okazuje, można mówić o minionych sprawach przyziemnych w bardzo epicki sposób. Niedowiarków odsyłam na youtube celem zapoznania się z programem Satyrycznie Historycznie”.
Spotkanie zostało przeprowadzone 10 kwietnia 2021 r. online za pomocą platformy Jitsi.