Na kolejnym spotkaniu online zajęliśmy się tematyką filmowych wtop, czyli filmów ze znanymi aktorami, o których ci chcieliby zapewne zapomnieć. Nie ukrywajmy, że większości aktorów, znanych czy topowych, uznanych, zdarzyły się w karierze występy w gniotach albo filmach, które nie zdobyły uznania publiczności. Z wielu względów zresztą. Stąd zestawienie niżej może być dyskusyjne (zabrakło K. Costnera z Wodnym światem).
Tym bardziej, że mamy i znanych i uznanych i… mistrzów jednej sekwencji, kadru, serialu (litościwie rzecz nazywając po imieniu) 🙂 Jedno jest pewne. Nadal poruszamy się w tematyce dziwnej i dziwacznej, a nawet pokręconej.
Opinia Tomka:
„Ostatnie spotkanie było drugim z kolei, które odbyło się online. Znowu wzięliśmy na warsztat szeroko pojęty świat filmów. Nie było przygotowanej jednoosobowej prezentacji, zamiast tego było forma luźnej dyskusji. Każdy udzielał się na miarę swojej wiedzy. Tym razem rozmawialiśmy o znanych aktorach i ich rolach, o których woleliby zapomnieć. Jak się okazało, temat jest praktycznie niewyczerpany. Okazało się, że David Hasselhoff, zanim zagrał „dla jaj” w Seri „Rekinado”, popełnił rolę w filmie „Starcrash”. Jest to film, który wyszedł rok po pierwszej części „Gwiezdnych Wojen” i którego fabuła, z kilkoma zmianami, jest żywcem ściągnięta z oryginału. Ciekawostką jest, iż reżyser Luigi Cozzi, twierdził, że to on napisał scenariusz pierwszy… Efekt jest podobny, do naszej rodzimej wersji „Wiedźmina”.
Nie mogło zabraknąć Nicolasa Cage’a, który od lat jest pewnego rodzaju ikoną kiepskiego kina. Bo choć znamy jego starsze, całkiem przyzwoite role, to od kilkunastu lat raczy nas miernymi kreacjami, w których musi występować. Jak wiadomo przymus jest spowodowany sporymi problemami finansowymi. Bierze w zasadzie wszystkie role w kiepskich filmach, które starają dodać sobie splendoru, firmując się jego nazwiskiem na plakacie.
Były też gwiazdy, których pewne role zaszufladkowały. Na ten przykład David Duchovny za rolę w „Ewolucji” i „Z archiwum X” oraz takie, których kariera się skończyła zanim się zaczęła, jak pani Dyanne Thorne, która zagrała strażniczkę w serii złych filmów z gatunku erotyczny/ thriller/ wojenny. Po tej krótkiej przygodzie, nie mogła znaleźć dla siebie żadnej innej roli…
Rozmowa trwała blisko półtorej godziny i nie sposób opisać wszystkich wątków, filmów i aktorów których dotyczyła, ale można spokojnie powiedzieć, że każda gwiazda w Hollywood ma jakiegoś „trupa w szafie”. Mimo że nie wszyscy uczestnicy dyskusji byli jednogłośni co do oceny poszczególnych kreacji, to z pewnością każdy poszerzył swoje horyzonty na temat wstydliwych rozdziałów życia gwiazd kina.”
Opinia drugiego Tomka:
„Co tu pisać… to że aktor zagrał w filmie, który nie był górnolotnych lotów to tylko wpadka przy pracy i tyle. Fakt, że film może być niezrozumiały dla widza to jego problem, reżyser, scenarzysta czy aktor nie mogą sobie nic zarzucić. Michał bardzo ładnie podsumował, mówiąc, że grać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej. Scenarzysta miał zły dzień, oddając scenariusz, reżyser zapewne był po jakiejś kłótni, co spowodowało gorszą formę… A aktor zagrał najlepiej jak umiał. Dzięki spotkaniu odkryłem prężnie rozwijające się kino tureckie czy na nowo zdefiniowałem słów kicz widzac współczesny remake Ptaków Hitchcocka o wdzięcznej nazwie Birdemic. Jakie czasy tacy artyści, jacy artyści takie filmy. 93. spotkanie to już drugie spotkanie w dobie pandemii wirusa, po raz drugi uczęszczaliśmy na spotkanie online – tym razem w mniejszym gronie, trochę szkoda, bo spotkania online to szansa dla osób zainteresowanych klubem by zobaczyć jak to wygląda… i może zanurzyć się w sieradzkim fandomie.”
Na kolejnym spotkaniu, również online, wrócimy do fantastyki. Specyficznej, bo SocFantastyki. Spróbujemy popatrzeć bez uprzedzeń na to, co wygotowała w literaturze, która oficjalnie nie istniała postępowa nauka itd. Rzucimy także okiem na nasze poletko. Z pewnością będzie znacznie ponad 300% normy!