Kolejne spotkanie Klubu poświęciliśmy wizjom i wynalazkom. Sporo rzeczy znanych z życia codziennego pochodzi wprost lub po bokach z fantastyki. Z książek, gier, seriali. Ale czy istnieją takie wynalazki, opisane w literaturze, że czytając zatrzymujemy się na chwilę i myślimy – chwila! ale to jest przecież….Otóż, są chociaż podczas małego researchu nie znalazłem ich aż tak dużo jak sądziłem, co widać na załączonym obrazku.
Grzebiąc w czeluściach internetu i szperając po książkach zauważyłem, że sporo wynalazków, które rzekomo zostały gdzieś opisane i otagowane hasłem, np. internet czy komórka po bliższym przyjrzeniu się….wcale takimi nie są albo stronę dalej przedstawiona wizja okazuje się być czymś innym albo zwykłą pomyłką. Jak widać, ciężko jest być wizjonerem 😉 Zresztą, temat jest wdzięczny do dalszych badań i zasługuje co najmniej na pracę magisterską.
Wśród tych, którym się udało „wyprorokować” znajdują się znane nazwiska: Verne, Wells, Clarke, Dick czy Lem. Z mniej znanych niezły był Roman Gajda, który mógłby być Lemem, gdyby nie zablokowano jego książki, odważnej jak na swoje lata i przedstawiającej sporo wynalazków znanych nam dzisiaj (Ludzie ery atomowej). A absolutny prym dzierży…Star Trek.
Pocieszające jest to, że wizje zawarte w fantastyce zainspirowały producentów różnorakiego sprzętu i prawdopodobnie to, co dzisiaj jest czystą fantastyką za kilka, kilkanaście lat będzie do użytku.
Opinia Moniki:
„19.05 członkowie Klubu Sagitta rozmawiali o wynalazkach, których na dobrą sprawę nie ma zbyt dużo, a nieliczne się sprawdziły, szczególnie Romana Gajdy, który miał wizje na telefony komórkowe, audiobooki, kod DNA, tomografię emisyjna PET. Również Bellamy stworzył kartę kredytową. Zastanawialiśmy się, czym są kryształki Lema, czy można je zaliczyć do komputerów.”
Opinia Pawła:
„Nie mamy latających taksówek, cybernetycznych kończyn, nie skolonizowaliśmy żadnej planety ani księżyca, a po sieci komputerowej poruszamy się najczęściej za pomocą staroświeckiej myszy i klawiatury (ewentualnie klawiatury dotykowej – gdzie te wszystkie sterowania myślą?). Wizje fantastów, nawet jeżeli się zrealizowały, to jednak w nieco uproszczonej i „toporniejszej” formie. Co nie znaczy że postęp nie jest widoczny – w żadnym razie, technologia rozwija się w zawrotnym tempie, tyle że twórcy spoglądają dalej i oczekują więcej. Wierzę jednak, że część pomysłów zainspiruje wizjonerów i doczekamy się choć części „fantastycznych” wynalazków. Wydaje mi się, że najwięcej przewidziano w zakresie komunikacji i medycyny, doganiamy też pomysły autorów odnośnie robotyki i programowania, ale do połączenia człowieka z maszyną, poważnej ekspansji kosmicznej czy innych spektakularnych koncepcji nam jeszcze baaaardzo daleko.”
A na następnym spotkaniu Kamil opowie nam o wydawnictwie Image Comics. Zapraszamy!