Było, jest i będzie komiksowo! Oczywiście, każdy z nas ma inne skojarzenia związane z komiksami, sympatie, antypatie, ulubione motywy, autorów i inaczej określa epoki i wpływy komiksu w Polsce czy za granicą. W zależności od wieku różnie traktujemy „komiksy, które kształtowały lata 80.”. Dla jednych będzie to cała klasyka polskiego komiksu, także dziecięcego i science fiction z bogactwem twórców takich jak: Christa, Baranowski, Polch, Rosiński, Szyszko, Andrzejewski, Chmielewski, Nowakowski, Kasprzak, Pawel, Skrzydlewski, Wróblewski, Raczkiewicz, Butenko, Lengren, nawet jeśli tworzyli nieco wcześniej.
Inni będą mieć przed oczami lata 80. przefiltrowane przez późniejsze doświadczenia i wydania, nie tylko kaczek czy Asteriksów, ale również Lobo, Slaine’a, Żółwi Ninja, Dylan Doga, Usagiego, Strażników czy Transformerów. Okres burzy i naporu oraz konfliktów między mainstreamem a undergroundem, co spowodowało przechwycenie wielu wątków, postaci i autorów do… mainstreamu. Także tzw. wielka smuta (dość dyskusyjna) w latach 90. i okres panowania TM-Semic, zakupu tanich licencji i „zakopania” polskich twórców, z drobnymi wyjątkami… Pierwsze spotkania, doświadczenia, wspomnienia związane z zapomnianymi już dzisiaj artefaktami typu kioski Ruchu, teczki czy „spod lady” oraz mit kosmicznych nakładów. Dlaczego mit? Nakłady były dość swobodnie wpisywane: czasem spora część szła na przemiał z uwagi na błędy, inne wynoszono, czasem robiono pirackie dodruki, co podbijało liczby, ale również nijak się miało do rzeczywistości, gdzie mimo setek tysięcy egzemplarzy (ponoć) ciężko było dany komiks kupić :}
Dla jednych to będzie najlepszy czas dzieciństwa i młodości, prawdziwa „złota era komiksu”, dla innych dopiero wstęp do komiksów amerykańskich i frankofońskich. Pokolenie Relaxu, Alfy, Świata Młodych, Fantastyki szybko przeszło w pokolenie Kaczora Donalda, TM-Semic, Asteriksów i Super Boomu, AQQ, Jeża Jerzego i gazetowych pasków. Inne doświadczenia i bardzo różnorodna twórczość, która przyczyniła się (całkiem paradoksalnie) do wyjścia z „komiksowego getta”, jak apelowano i pójścia znowu pod strzechy. Komiks nadal jest w fazie rozwojowej i miejmy nadzieję, że będzie atrakcyjny dla kolejnych pokoleń, obojętnie czy będą czytać klasyków czy mangę! Po komiksowych wspominkach wracamy do fantastyki i teorii spiskowych – 22 listopada mamy kolejne spotkanie, na które zapraszamy!