Kosmici, roboty, piękne panie, zaradni panowie, niewyjaśnione zjawiska, groza, przygoda, historia i science fiction, ninja, piraci, space opera, klątwy, paskudni złoczyńcy – to wszystko i parę innych rzeczy czeka na was w antologii Retro 1 od Krakersa! Na 180 stronach mamy przekrój rasowej pulpy. Jeśli oglądaliście Plan 9 z kosmosu, czytywaliście powieści gazetowe czy inne awanturnicze i kochacie klimaty lovecraftowskie to… będziecie zachwyceni. Jest to antologia komiksów z domeny publicznej, mających już kilkadziesiąt lat. Jak pisał redaktor tomu na okładce – jego intencją było odtworzenie nostalgiczno-przygodowego klimatu dawnych „Relaxów”. Czy się to udało? Jak najbardziej!
Mamy kilkanaście komiksów, krótszych i dłuższych, opowieści o różnym stopniu skomplikowania fabuły, o różnej kresce i z różnymi bohaterami. Fani science fiction z pewnością docenią zarówno klasyczne wątki (kosmici, roboty, bronie), jak i te bardziej przygodowe ocierające się często o kicz i szufladkę „tak złe, że aż dobre”, tym bardziej że od właśnie takiej, wydawałoby się dzisiaj, dość badziewnej formy, fantastyka rozpoczęła swój marsz po dusze oddanych fanów. Oczywiście pod względem tła… stosunkowo niewiele z tych opowieści się zestarzało, chociaż wiemy więcej! Po lekturze nadal zadajemy sobie pytania, zastanawiamy się nad człowiekiem i jego przyszłością, czyli skoro czytanie tej antologii wywołuje w nas emocje to oznacza jedno – Retro jest super! Czy to guilty pleasure? Być może :}
Atmosferę obcowania z czymś starym, a jednocześnie przyjaznym, niepokojącym i znajomym potęguje samo wydanie, eleganckie i niezbyt przekombinowane, prawie minimalistyczne. Offsetowy papier również robi swoje – czerń jest czarna a niuanse graficzne lepiej widoczne. Zdarzają się rzecz jasna błędy – nie skupiając się zanadto wyłapałem cztery literówki, jeden ortograficzny i pomyłki typu ją-go czy doktorze, per ty i panie doktorze oraz kilka sformułowań czy słów do dyskusji; jednak sam styl tłumaczenia oddaje klimat epoki.
Do pełni szczęścia przydałby się jakiś wstęp albo posłowie – albo o ówczesnych komiksach, albo o samej fantastyce złotej ery. Do tomu zamówiłem sobie zeszyt Kapitan Marvel Jr i jego niebezpieczne sobowtóry, opowieść o walce młodzika z hitlerowskim naukowcem, spiskującym w samym sercu Ameryki – dość moralizatorska i z jednoznacznym wojennym przesłaniem, ale wciągająca.
Mój plan na Retro 1 był prosty – miałem sobie dawkować, ale łyknąłem tom na jedno posiedzenie. Jeśli bezproblemowo łyknąłem starocie, to pomyślcie jaki superbohaterski (i nie tylko) crap jest teraz wydawany, skoro podobała mi się klasyczna pulpa…
Jeśli jesteście zainteresowani antologią – trwają pracę nad drugim tomem i jednocześnie zbierane są zamówienia na dodruk pierwszego -> Dodruk „Retro – 1”, początek prac nad „Retro – 2” i kolejnym dodatkiem komiksowym – Krakers
One thought on “Retro 1 od Krakersa”