Drugi numer Imaginarium Wielkopolskiego rozpoczyna się od wstępniaka Mariusza Sobkowiaka, który zastanawia się nad sztuczną inteligencją i jej dalszymi losami. Dlaczego akurat sztuczna inteligencja? Sporo grafik do numeru zostało wykonanych za pomocą Midjourneya, łącznie z okładką. Idealnie pasują one do zawartości czasopisma a ludzcy koledzy swoimi pracami dopełniają dzieła (Leszek Kostuj z baśniową grafiką czy Łukasz Prządka, którego prace przypominają marzenia senne).
Oko za oko Mateusza Oszusta
Dość leniwie toczące się opowiadanie w otoczce nowoczesnej technologii – można domniemywać, że w przyszłości. Bohaterka nurza się we wspomnieniach, także tych dotyczących ukochanej osoby. Dodatkowo przeżywa nieprzyjemną sytuację, która okazuje się być wirtualną rzeczywistością. Powrót do świata żywych okazuje się być jeszcze bardziej traumatyczny. Na koniec okazuje się, że istnieje sprawiedliwość i to w iście starożytnym stylu… Ciężko ocenić tego szorta, ponieważ autor miał bardzo ciekawy pomysł. Zakończenie również zasługuje na pochwałę. Niestety tekst jest trochę przegadany – wstęp jest za długi i zbyt sentymentalny. Czuć dobry klimat na kryminał!
Cały świat Kacpra Kamieniarza
Dla odmiany Cały świat nie jest może przesadnie optymistyczny, ale też nie dołuje. To opowieść o „starych, dobrych czasach”, w których życie ludzkie było krótkie, gwałtowne i wesołe. Jest to trochę tekst z pogranicza fantasy i rytuałów przejścia. Mamy duchy przodków, artefakty i wątek nadprzyrodzony. Widać, że autor ma doświadczenie literackie i pracował nad stylem, ponieważ język jest plastyczny – pochwalę Kacpra za umiejętność kreowania klimatu za pomocą kilku czy kilkunastu słów!
Złoty wąż Marty Harat-Tórz
Opowieść o korpoludkach, ich marzeniach i smutkach, problemach i poczuciu niezrozumienia. Niedopasowanie, kryzys wieku średniego i sens życia; w tekście odnajdziemy też próbę ucieczki od szarej rzeczywistości. Bohaterka poznaje nowych znajomych a za tym idą dość niepokojące rytuały ze sporą dawką erotycznych przygód :} Brakuje tła mitologicznego, ale może autorka ma w planach kontynuację?
Jari R. A. Olka.
Znudzony gnom dojrzewa do bycia artystą. Wpada jednak w pułapkę, której się nie spodziewał… Prześmiewczy tekst, w zasadzie parodia pewnych wątków w klasycznym fantasy. Widać, że autor dobrze się bawił pisząc. Trudno coś więcej napisać, bo w zasadzie szort składa się z dwóch zdarzeń. Czuję potencjał na dobre humorystyczne fantasy!
Numer wydawałoby się zróżnicowany łączy to, że teksty są raczej poważne i dotyczą poważnych spraw. Skłaniają do zadumy i przemyśleń. Nie wiem czy taka była intencja autorów, ale tak właśnie je odebrałem. Podsumowując, każde opowiadanie dotyczy innego aspektu naszego życia a zarazem czuć wszędzie tęsknotę za czymś magicznym, obcym, tajemniczym i dającym nadzieję.
Przeczytaj online:
DRUGI NUMER „IMAGINARIUM WIELKOPOSKIEGO” DO POBRANIA – Stowarzyszenie NOVUM (wordpress.com)
Zerknij również na: