Czy możesz opowiedzieć kilka słów o sobie?
Rocznik ’77, mieszkaniec Przemyśla, obecnie od ponad 10 lat redaktor PC World oraz copywriter.
Jak zaczęła się twoja przygoda z pisaniem?
Hm… Już w połowie lat 80. rysowałem mnóstwo komiksów, a jak komiks – to fabuła, którą trzeba było ułożyć. Ale to jeszcze nie było stricte pisanie. Pierwsze próby były gdzieś tak w pierwszej połowie lat 90., a potem – od 1999 roku. Do pisania opowiadań zainspirowały mnie teksty żony. Wcześniej próbowałem sił w krótkich wierszach. Gdy zobaczyłem opowiadania Ewy, jakoś tak naturalnie poszedłem tym samym tropem. W efekcie zadebiutowaliśmy razem w marcowym numerze magazynu „Science Fiction” w 2002 roku.
Jak oceniasz zmiany zachodzące w polskiej fantastyce od 2000 roku?
Właściwie co kilka lat wygląda to inaczej. Pamiętam połowę lat 90. i sarkania, że konwenty zmieniają się w zjazdy miłośników RPG, którzy nic, tylko siedzą i turlają. Potem o turlaniu zapomniano, ale narzekano na inne rzeczy, a co innego było w modzie. Ale po XXI wieku pojawił się jeden duży plus – mianowicie pisano bez żadnego wstydu w polskich realiach i z polskimi bohaterami. W latach 90. takich tekstów nikt by nie czytał, dekadę później okazało się, że czytelnicy mają dość opowieści osadzonych w USA czy gdzieś na świecie. I słusznie, ponieważ z bohaterami, którzy chodzą po tych samych ulicach, łatwiej nam się identyfikować.
Na czym się skupiasz – na opowiadaniach czy powieściach?
Zdecydowanie na opowiadaniach, ponieważ wiele pomysłów mam właśnie na krótsze opowieści. Długie formy są dla mnie, cóż, za długie, aczkolwiek i takie zdarzało mi się popełnić. Nigdy nie planuję długości tekstu. Opowieść ma być przedstawiona, a zajmuje to tyle, ile potrzeba. Wychodzi to w trakcie pisania.
Gdzie można przeczytać twoje opowiadania?
Z rzeczy archiwalnych – w trzech numerach miesięcznika „Science Fiction” (03/2002, 09/2002 i 06/2023), w dziesięciu numerach „Magazynu fantastycznego” na przestrzeni lat 2004-2011, w antologiach „Dziedzictwo gwiazd”, „Bez bohatera”, „Ostatni dzień pary II” oraz po jednym opowiadaniu w każdym z trzech tomów komplikacji „The best of Magazyn Fantastyczny”. Obecnie w sieci dostępna jest moja „Antologia” – w wersji e-book i audiobook – w której zawarte są wszystkie opowiadania ze wspomnianych magazynów papierowych.
Czy możesz opowiedzieć o swoich książkach?
Z krwi i ognia – Rozkład i rozkosz – saga fantasy, pomyślana jako trylogia. Pierwsza część powstała w latach 2002-2005, druga w latach 2016-2017, a trzeci tom kończę właśnie teraz. Tom I ukazał się w 2015 roku. Oprócz wydania papierowego w 2022 roku pozycja ta została opublikowana jako e-book i audiobook.
W sercu otchłani – science-fiction w „lemowskim” duchu. Zdecydowałem się na wydanie samodzielne, ponieważ dla wydawnictw była zbyt krótka. I nie żałuję, ponieważ nakład papierowy jest w tej chwili na wyczerpaniu – pozostało mi dosłownie kilka sztuk. Można w każdej chwili nabyć tę pozycję w formie e-booka lub odsłuchać jako audiobook.
Antologia opowiadań – jak wspomniałem wcześniej, zgromadzone są tam teksty publikowane w magazynach papierowych a także opowiadania mające debiut w innych źródłach. Paczka to solidna, ponieważ liczy 16 tekstów w klimatach od horroru i fantasy po post-apo i humoreskę.
Gdzie można kupić twoje książki?
Z tego, co się orientuję, papierowe „Z krwi i ognia” jest jeszcze w kilku księgarniach online, podobnie „W sercu otchłani”. Audiobooki i ebooki są praktycznie wszędzie – Empik, Virtualo, Storytel, Audioteka… To zasługa ich wydawcy – a jest nim SAGA Egmont.
Czy mógłbyś opowiedzieć o swoim najnowszym projekcie „Poza światem/Nierealna rzeczywistość”? O czym będzie książka, kto jest wydawcą i gdzie będzie można ją kupić?
„Poza światem/Nierealna rzeczywistość” to książka, której wydawcą jest OdeSFa. Powinna ukazać się w I połowie 2023 roku. Mamy w niej mini-powieść „Poza światem”, zbiorek 4 tematycznych opowiadań pod nazwą „Nierealna rzeczywistość” oraz bonus. „Poza światem” opowiada historię człowieka, który po katastrofie lotniczej budzi się na dziwnej wyspie. To fantastyka przygodowa. „Nierealna rzeczywistość” to cztery różnej długości opowiadania w różnych klimatach. Co je łączy? Otóż ich bohaterowie w ten czy inny sposób odkrywają, że świat, w którym żyją, nie jest tym, czym się wydaje. Bonus to z kolei tekst utrzymany w konwencji realizmu magicznego, a dotyczy snów. Książka będzie dostępna zarówno bezpośrednio u wydawcy, jak i we współpracujących sieciach dystrybucyjnych.
Jakie magazyny fantastyczne na przestrzeni lat uważasz za ważne dla fandomu?
Na pewno „Science Fiction”, które stało się miejscem debiutu dla dziesiątków autorów, a także po prostu prezentowało świetne teksty. Potem „Magazyn Fantastyczny”, jednak zabiła go nieregularność wydawania. Było też sporo innych, które nawet mam do dzisiaj, ale zazwyczaj kończyło się na kilku numerach, trudno więc mówić o jakiejś ich znaczącej roli.
Jakich pisarzy science fiction byś polecił?
Jako lemofil zaczynam oczywiście od Lema, a zwłaszcza jego ostatniej powieści – „Fiasko”, która jest dla mnie w ogóle najlepszą opowieścią SF w dziejach. Potem Dukaj, którego „Lód” i „Inne pieśni” wręcz uwielbiam. Z zagranicznych – Aldiss, Egan, Simmons. Poza SF jestem wielkim fanem „Świata Dysku” Pratchetta.
Jak odbierasz dzisiejszą science fiction?
Mamy ogólnie jej dwa rodzaje – rozrywkową i poważną. Rozrywkowe są np. „Gwiezdne wojny”. Niestety, w tej gałęzi rzadko kiedy fabuła idzie w parze z logiką. Lubię produkcje mniej atrakcyjne wizualnie, ale mające przemyślaną fabułę. Zasadniczo preferuję kino bardziej kameralne, jak np. „Cargo” czy „Dark city”, „Moon”, „Ukryty wymiar” itp.
Co lubisz w science fiction a czego nie znosisz?
Dziwnie nie pociągają mnie ko(s)miczne wojny, galaktyczne imperia i wszechświat pełen humanoidów (typu Star Trek). To dziecinada pokroju kina superbohaterskiego. Lubię ciekawie skonstruowane, oryginalne światy, gdzie ludzie mogą spotkać coś naprawdę obcego, nieziemskiego lub też znaleźć się w bezprecedensowej sytuacji.
Masz do dyspozycji nieograniczone fundusze na zrobienie kasowego filmu z obcymi i wątkiem filozoficznym, ale także i z masą efektów specjalnych. Przyjmujesz zlecenie?
Jasne! Ekranizuję „W sercu otchłani”, ponieważ ten opis dokładnie do niej pasuje. A i moja kolejna książka – „Poza światem”, którą wyda w I połowie 2023 roku OdeSFA, również by się nadawała.
Czego brakuje obecnie w szeroko pojętej polskiej fantastyce?
Więcej światotwórstwa a la Dukaj. Czy czegoś jeszcze? To już zależy od tego, co kto szuka w fantastyce…
Dzięki za wywiad i powodzenia w kreowaniu nowych światów!
Zapraszamy na profil autora!
Zobacz także:
Wywiady z pisarzami i wydawcami związanymi z fantastyką i popkulturą