Nasze kolejne spotkanie wypadło w szczególny dzień – 1 kwietnia! Temat był równie osobliwy. Po raz kolejny zajęliśmy się wizjami przyszłości, futurologią, jak i wróżbami, przepowiedniami, jasnowidzeniem i… miejskimi legendami w najważniejszych kontekstach.
Zastanawialiśmy się także nad skutecznością wykorzystania tematyki ezoterycznej w rozmaitych operacjach psyops i manipulacjach socjotechnicznych organizowanych przez różne służby specjalne… Przyszłość przecież od zawsze nas fascynowała. Prawie każdy z nas chciał przerwać zasłonę ciemności i zajrzeć za kulisy, dowiedzieć się, jaka czeka nas przyszłość, zobaczyć nowinki, czy zadumać się nad niezmienną naturą człowieka, dotyczącą głównie złych przejawów życia. To jeden z głównych aspektów proroctw – większość skupia się na negatywnej stronie, z rzadka dając nam iluzję dobrej przyszłości, jeśli spełnimy różne warunki bazowe.
Omówiliśmy najważniejszych jasnowidzów i ich wizje, także w polskim kontekście, nie tylko „ku pokrzepieniu serc”! Baba Wanga, Nostradamus, Cayce, Dixon, Swann, w końcu nasz rodak, Ossowiecki! A wcześniej różni wtajemniczeni, służący monarchom i władcom, rozkodowujący zagmatwane wizje i wolę bogów wszelakich. Interesujące są wizje retro z XVIII czy XIX wieku przedstawiające naszą przyszłość. Wiele z tych wizji już wtedy było nieuzasadnionych czy głupich, ale niektóre, razem z arcyciekawymi grafikami, są co najmniej zastanawiające.
Oprócz „tradycyjnych” jasnowidzów czy futurologów mieliśmy przecież i prawdziwych wizjonerów, postacie, które nie pasowały do swoich epok – tutaj można wymienić Teslę czy da Vinci. A do dyskusji trzeba dołączyć miejskie legendy, doskonale pasujące do mrocznych wizji zagłady czy klęsk żywiołowych trapiących ludzkość od tysiącleci. Sybille, augurowie, druidzi, magowie, kapłani, członkowie tajnych stowarzyszeń – wszyscy byli zafascynowani przyszłością, a jednocześnie oprócz prozaicznych chęci zaistnienia czy ustawienia się w życiu, dysponowali wiadomościami z wielu dziedzin – „złote rączki” swoich czasów.
Przechodząc od wizji czy wróżb do dzisiejszych czasów wspomnieliśmy nie tylko miejskie legendy, ale i wizje końców świata. Ile ich już było! Większość z nas przeżyła już co najmniej kilka końców świata, być może nawet tego nie wiedząc! Przebiegunowanie, klęski żywiołowe, inwazje kosmitów, uderzenia kosmicznych śmieci w Ziemię, pluskwa milenijna czy samoświadoma sztuczna inteligencja wywołująca wojnę, przekazy od braci w kosmosie, remote viewing czy teozofia, czyli ezoteryka w wersji hard – wiele tematów i jeszcze więcej niewiadomych. Nieznane lądy, zatopione lądy, dziedzictwo starożytnych, mniej i bardziej przedwiecznych i… przepowiednie ukryte w filmach czy serialach, komiksach lub ukryta symbolika. Im dalej w las, tym ciemniej. Nawet John Titor nie dałby rady ogarnąć naszego spotkania 🙂 A tematyka jest niezwykle wdzięczna i obecna w popkulturze nie od dziś, i nie tylko jako ruch New Age…