Mitologia i religia w fantastyce, wydawałoby się, że to będzie bardzo trudny temat, także ze względu na osobiste przekonania, ale… wszystko przebiegło zgodnie z planem, jak mawiał Doktor Plama z Hydrozagadki i spotkanie upłynęło szybko, a dyskusja była treściwa, sensowna i mocno inspirująca do kolejnych poszukiwań! Posiłkując się publikacją rozpoczęliśmy od szybkich definicji, przykładów, a potem do pewnych klasyfikacji i szperania po popkulturze. Okazało się, że wątków religijnych jest bardzo dużo i jak zauważył Barliman z Drużyny Pyrlandii – motywy religijne i mitologiczne są często szkieletem, na którym pisarze czy twórcy obudowują swoje dzieło o kolejne wątki potrzebne do stworzenia nośnej fabuły. Wiadomo, że praktycznie każdy z nas wychował się w jakimś określonym kręgu kulturowym, z mitologią, religią, obyczajami i zwyczajami oraz zasadami, zapisanymi i przechowywanymi w ludzkiej pamięci – nie dziwi zatem entuzjazm z jakim autorzy korzystają z tych nawiązań, aby nas zachęcić do lektury czy obejrzenia filmu, serialu czy sięgnięcia po grę ;]
A wątków (motywów czy toposów) tych jest sporo: wybrańcy, mesjasze, także ukrzyżowanie, apokalipsa, kara za grzechy, święta wojna, walka dobra ze złem, klątwy, przepowiednie oraz samo stworzenie danego świata czy uniwersum, kwestia samodzielności bohaterów i przeznaczenia. Autorzy korzystali z elementów różnych mitologii, głównie z tych znanych światu zachodniemu, ale nie tylko. Zastanawialiśmy się również nad popularnością mitologii w kulturze – niektóre są znane, inne praktycznie zapomniane czy niewykorzystywane, a jeszcze inne fragmentarycznie używane, raczej na poziomie szkolnym. Pojawiły się nazwiska Sapkowskiego, Dukaja, Piekary, Gołkowskiego, Martina, Wagnera, Tolkiena, Lewisa, Le Guin, Gaimana czy Riordana i Wolfe’a. Dyskutowaliśmy nad religią w uniwersum Star Trek i podejściem poszczególnych ras do kwestii absolutu (Wolkanie, Bajoranie, Romulanie, także kwestia Q) oraz szukaliśmy ciekawostek w Gwiezdnych Wojnach i Matriksie. Wspomnieliśmy również o Warhammerze i Stellaris oraz serialu Babylon 5. Nieco na marginesie dyskusji chwilę poświęciliśmy sylwetce smoka w kulturze – o tym jeszcze porozmawiamy więcej!
Jak to zwykle bywa na naszych spotkaniach skręciliśmy w stronę paleoastronautyki, starożytnych kosmitów i zakazanej archeologii – niektóre aspekty naszych dziejów dość wygodnie tłumaczyć interwencjami z zewnątrz, ale… istnieje przecież masa artefaktów i zjawisk, które są omijane przez naukę, bo są co najmniej niewygodne do wytłumaczenia, chociażby różne napromieniowane stanowiska. Z tym oczywiście wiąże się aspekt „wojen bogów” oraz broni i statków powietrznych (vimany!) w tych wojnach użytych, także broni atomowej…
Opinia Tomka „Kruszona”:
„Myślałem, że na spotkaniu poruszymy tylko kilka tytułów, które czerpały czy to z religii, czy z mitologii, ale okazało się, że tych książek jest masa. Wiele książek fantasy opowiada o wybrańcu, któremu przyszło walczyć ze złem zagrażającym światu. Są także rozważania na temat człowieczeństwa w książkach pisarzy science fiction. Profesor Tolkien czerpał natchnienie do Śródziemia nie tylko z chrześcijaństwa, ale także z mitologii greckiej, celtyckiej i skandynawskiej. Literatura postapokaliptyczna opowiada często o świecie po zagładzie i także korzysta z wątków religijnych. Filmy i seriale: Star Trek, Star Wars, Terminator, Matrix, Battlestar Galactica, Odyseja Kosmiczna, Stargate, to tylko niektóre z tytułów, które pojawiły się w naszej interesującej dyskusji. Przykłady można mnożyć i na pewno jeszcze nie raz oglądając film albo czytając książkę będziemy szukać nawiązań czy to do religii, czy mitologii. Spotkanie było bardzo ożywione. Poruszaliśmy się po różnych mitologiach – nie tylko po religii chrześcijańskiej – zainteresowaliśmy się mitologią grecką, egipską, japońską oraz Sumerem i Indiami. Nie mogło zabraknąć innych wątków takich jak zakazana archeologia, starożytni kosmici czy pradawne technologie. Pewne jest jedno, że są rzeczy na niebie i ziemi, które nie śniły się naszym filozofom… ale fantastom już tak” :]