Maciej Jasiński, znany w polskim komiksowie scenarzysta ale i badacz (m. in. pozycja o Jerzym Wróblewskim) przygotował dla czytelników i miłośników „dymków” nie lada gratkę. Wyprodukował książkę dotyczącą obrazu PRL w polskim komiksie i nie waham się napisać, że jest to iście naukowa analiza. A przy okazji na pewno dawała dużo przyjemności 😉
Autor w krótkich rozdziałach analizuje różne elementy epoki słusznie minionej. Zajmuje się kolejkami, mieszkaniami, wakacjami, kinem (koniki!), wsią, młodzieżą, sportem, wyposażeniem mieszkań, własnymi czterema kółkami, lokalizacjami, alkoholem, problemami dnia codziennego, polityką i religią oraz wydarzeniami realnymi zawartymi w komiksach. Interesujący jest także ostatni rozdział poświęcony odniesieniom do PRL-u we współczesnym komiksie.
Komiksy poddane analizie są różne. Mamy zarówno te już mocno trącące myszką i znane raczej koneserom, jak i znane większości pokoleniu wychowanemu w latach 70. czy 80. XX wieku. Nie da się ukryć, że jest to swoista podróż sentymentalna a przy okazji wnikliwe spojrzenie na… propagandę. Nie oszukujmy się, jak prawie wszystko w tamtych czasach, komiks również nie ustrzegł się bacznego oka Saurona cenzora. Najbardziej widać to w „relaksach” i twórczości Jerzego Wróblewskiego.
Wiele spośród prezentowanych kadrów było „chciejstwem” decydentów i ich wizją rzeczywistości – rzecz jasna im bliżej „reglamentowanej” rewolucji tym łatwiej było przemycać rozmaite treści wywrotowe. Dzisiaj niektóre komiksy z epoki są mniej zrozumiałe czy wręcz archaiczne, nie mówiąc o ładunku moralizatorstwa, który w nich występował a jednak… wracamy do nich. Raz się odbijamy na zawsze, inne nadal się podobają.
Dlaczego warto? Masa informacji, nie tylko dla zgredów, a i format pozycji jest przystępny, nie mówiąc o papierze i ilustracjach. Dla mnie jedynym minusem był brak kadrów „z Baranowskiego”, a autor odnosi się kilkakrotnie do niego (chociaż ostatni ironiczny kończący książkę jest idealnie dobrany). Przystępny styl wypowiedzi i niezbyt nachalny humor dobrze świadczą o autorze, który przygotował pozycję popularną, zajmującą i intrygującą, nie przytłaczając nas ani tekstem, ani obrazkami. PRL jest nadal żywy w umysłach i raczej długo będzie – dobrze, że przygotowano pozycję wyważoną, bez nadmiaru sentymentalizmu i syndromu weterana młodości.