„Dokąd pójdziemy drogą pod wiatr
– my z XX wieku?
Kto nam pomoże znaleźć gdzieś ślad
Uczuć człowieka w człowieku?”
Czerwone Gitary
Źródło: http://www.bibliotekapiosenki.pl/utwory/My_z_XX_wieku/tekst
Nie wiem jak wy, ale ja się urodziłem jeszcze w XX wieku. I nie powiem, trochę mi brak tego okresu. Gdy patrzę na świat, który odchodzi zastępowany przez szkieletowe konstrukcje, łapie mnie nutka nostalgii. Patrząc na wspaniałą przedwojenną architekturę, jak oni to budowali – to nie było budowane na 5 lat, ale na lata. Niestety, historia potoczyła się, jak się potoczyła i wiele z tych budynków popada w zapomnienie. Gdy spojrzy się na stare reklamy, poczyta się ogłoszenia, to zdaje się, że ludzie mieli większą wyobraźnię od naszej dzisiejszej. Dzisiaj to tylko grafika komputerowa, zapierające dech w piersiach widoki… i pustka.
Nowe Gwiezdne Wojny, Blade Runner są pięknymi wizualnymi filmami, ale czegoś im brak. Duszy romantyków i pozytywistów, ludzi zadających pytania i szukających odpowiedzi. Dzisiaj w świecie, gdzie w większości rozwiniętych krajów zwalczono analfabetyzm i umiemy czytać zdaje się, że zatraciliśmy umiejętność wyobraźni. Pismo stało się święte i wyrocznią. Jak się pomylisz, nie przeczytasz jednej z kolejnych książek jesteś tumanem.
Jakim ludźmi jesteśmy my z XXI wieku? Stanisław Lem w niejednej książce chciał przewidzieć jak wyglądać będzie społeczeństwo przyszłości. Często było to społeczeństwo technokratyczne wierzące w potęgę nauki. I tak dzisiaj jest. Nauka staje się wyrocznią. W Dekalogu Krzysztofa Kieślowskiego pierwsza część opowiada o fascynacji i zaufaniu w potęgę nauki. Dzisiaj już wiemy wszystko – kosmos, fizyka nie mogą nas zaskoczyć, a dopiero zaczynamy naszą drogę zrozumienia świata i wszechrzeczy, jesteśmy na początku, a już stajemy się wyroczniami i dogmatem.
Źródło: https://pixabay.com/pl/smartphone-telephone-smartfon-2354577/
Chyba największym zaskoczeniem XXI wieku zmieniającym społeczne relacje jest smartfon. To małe urządzenie wywróciło świat do góry nogami. Z jednej strony chronimy naszą prywatność, a z drugiej cały czas siedzimy na profilach społecznościowych i zanurzamy się w wirtualnym świecie, który wcale nie jest anonimowy, jak się nam zdaje. Często, jak się jedzie pociągiem, idzie się do kawiarni czy spotyka się młodych ludzi to oni ze sobą nie rozmawiają, siedzą w wirtualnym świecie. Jakie to będzie miało skutki dla przyszłości… któż to wie – na pewno jakiś fantasta, który już pisze i staje się następcą Lema, Asimova, Dicka.
XXI wiek to kolejny boom technologiczny, zastępowanie ludzi sztuczną inteligencją, futurystycznymi wizjami świata od domów pod wodą do baz w jaskiniach Księżyca. Od zaawansowanych technologii, które w przyszłości mają pokonywać choroby genetyczne do planów digitalizacji mózgu człowieka. Tak, XXI wiek jest ciekawy, ale myślę, że wiemy mniej niż wiedzieliśmy. XXI wiek to też epoka trolli, kłamliwych wiadomości i osamotnienia.
Przez technologiczny rozwój zanikają społeczne więzi. Stajemy się samotnymi żeglarzami, którzy płyną w wielkim sztormie. My młodzi XXI wieku jeszcze tej samotności nie odczuwamy, mamy Facebooka, samochodem możemy jechać do znajomych do innych miast, innych krajów, możemy jechać na wczasy do egzotycznych i bawić się z innymi młodymi, ale czy to będzie trwać wiecznie?
Coraz częściej mówi się o ludziach samotnych, starczych, którym nikt nie pomoże, a może spotkać ludzi chcących zabrać im resztki godności. My w XXI wieku stajemy się ludźmi wyzbytymi swojej własnej kultury i tradycji, która jest zastępowana przez popkulturę. Dzisiaj to częściej spotka się fanów Spidermana, Thora czy Ray, niż ludzi, którzy powiedzą, kim był Pan Twardowski.
Gdy ogląda się filmy dokumentalne o innych kulturach widać, że chociaż korzystają z dobrodziejstw XXI wieku to nie zapominają o swoich korzeniach, kultywują je i pilnują. A nie zastępują płytką pop-rozrywką. W piosence Wojciech Młynarskiego jedna zwrotka zawiera cytat:
„Po co Ci więcej? Taką masz
Geograficzną długość, słowiańską twarz,
Więc się zachłyśnij aż do utraty tchu.”
Źródło: http://teksty.org/wojciech-mlynarski,swiatowe-zycie,tekst-piosenki
Może dzisiaj zamiast przybierania nowych twarzy zacznijmy odkrywać nasza własną słowiańską twarz – młodych pięknych z XXI wieku?