Na 39 spotkaniu zajęliśmy się teoriami spiskowymi. Kto z nas nie zetknął się ze spiskowym pojmowaniem dziejów? Od fałszywego lądowania na Księżycu, po supertajne operacje, Hitlera, Echelon, Obcych, HAARP, Reptilian, aż do klasycznych organizacji w stylu masonerii, illuminackich knowań przeciwko Kościołowi czy zmów banksterów. Ciekawe jest to, że spora część tych teorii spiskowych, jak zwykle, dość lekceważąco prezentowanych w mediach głównego nurtu (nieprzypadkowo!), okazuje się po pewnym czasie prawdziwa i potwierdzona, a zatem czy można przyjąć, że karkołomne na dziś hipotezy w stylu pustej Ziemi, tajnych baz i czasu widmowego zmienią nasze podręczniki (Wszechświat jako hologram)?
Nic nie jest tak szalone jak fałszywa prawda! Tak zawołałby sceptyk lub realista wiedzący, że historia jest sumą spisków właśnie…A Ania, która zaprezentowała nam ciekawą prezentację z pewnością jako dziennikarz wie, jak ciężko jest oddzielić prawdę od fikcji 🙂 Wspomniała także o „młodszej” siostrze teorii spisku czyli miejskich legendach (zasługują na odrębne spotkanie!). Znajomy znajomego opowiedział znajomej, że gumy Turbo są trujące a czarna Wołga porywa dzieci, ewentualnie wysiadające z auta dziwne postacie mają kopytka i pytają o godzinę…TS mogą dawać dużo frajdy (radiostacje numeryczne!) ale też stanowić zagrożenie dla życia, jeśli faktycznie ocieramy się o prawdziwy spisek.
We wstępie do książki Tajne stowarzyszenia pod redakcją J. F. Signiera czytamy m.in.:
„Kto zdecyduje się unieść zasłonę tajemnicy okrywającej tajne stowarzyszenia, szybko spostrzeże fakt, iż towarzyszyły one ludzkości zawsze, od jej najodleglejszych początków. Już wśród ludzi neolitu szamani i magowie przyznawali przywilej komunikowania się z duchami jedynie wąskiej grupie wybranych. W antycznych miastach oficjalne kulty publiczne współistniały z misteriami niedostępnymi dla profanów, a na obrzeżach wielkich religii zawsze tworzyły się sekty, w których ukrywany bywał prawdziwy sens objawienia. Często sekret ten skrywały i przechowywały zakony, jawne bądź ezoteryczne. Także sferze polityki nie są obce plany tworzenia takich towarzystw. Kiedy na łonie organizacji, która chce podporządkować sobie wszystkie aspekty rzeczywistości, wyrasta druga, zbyt słaba, by zająć pozycję instytucji państwowej czy Kościoła, wtedy działa ona w podziemiu.”
Wierzyć nie wierzyć? Przede wszystkim czytać i być krytycznym wobec podawanych papek (dez)informacyjnych. Zawsze można wstąpić w szeregi tajnych organizacji – więcej wiedzy ale zamkniętej dla ogółu.
Tradycyjnie, czas na wrażenia ze spotkania. Paweł:
„Teorie spiskowe bywają ciekawe i dają pole do pobudzających wyobraźnię spekulacji, część z nich nawet okazywała się prawdą. Z drugiej strony autorzy większej ich części wykazują się brakami elementarnej wiedzy i dobierają „fakty” w sposób wygodny dla siebie, przemilczając kwestie niewygodne i niepasujące. Czy można je brać na poważnie? Nauka mówi, żeby wątpić we wszystko, a jedną z istotniejszych reguł metody naukowej jest kryterium obalalności. Mam wrażenie, że spora grupa zwolenników teorii spiskowych podchodzi do swoich pomysłów dogmatycznie, wręcz fanatycznie, co odstrasza takich sceptyków jak ja. Choć w jakiejś części jest to też stereotyp, spiskowca-tinfoilowca. Niemniej piątkowa prezentacja i dyskusja była bardzo interesująca, a niektóre przytoczone przykłady teorii spiskowych zachęciły mnie do pogrzebania na ich temat w Internecie.”
Na kolejnym, luźnym spotkaniu porozmawiamy o ostatnio przeczytanych książkach, grach, obejrzanych filmach oraz o Klubie jako takim – w końcu, już trochę działamy! Jednym słowem: spotkanie otwarte, na które zapraszamy wszystkich miłośników fantastyki 🙂