Co na X spotkaniu było słychać? Licznie zgromadzone grono podjęło się dyskusji o komiksach wszelakich, od najstarszych zabawnych historyjek humorystycznych po ambitne dzieła z poważnym przesłaniem.
Ciężko znaleźć osobę, która nie miałaby styczności z tym sposobem opowiadania historii. Dla wielu osób pierwszy kontakt miał już miejsce w dzieciństwie, ale też trzeba zaznaczyć, że spora część grupy nie miała już później z nim zbyt wiele wspólnego. Zastanawialiśmy się czemu przez wiele osób komiks jest traktowany mniej poważnie niż książka oraz czy rzeczywiście jest równie wartościowy. Przeważały opinie, że komiks to medium innego rodzaju, ale wcale nie gorsze. Zwracaliśmy też uwagę na jego różnorodność, jeszcze chyba większą niż w przypadku książek.
Komiksy tworzone są w niemal każdej konwencji, przy użyciu różnorodnej kreski – mnogość form powinna sprzyjać dotarciu do odbiorcy. Czemu zatem czytanie komiksów nie jest masowe? Jest on niewątpliwie z każdym rokiem coraz popularniejszy, bez trudu można też nabyć ogrom tytułów – ale gdy padło pytanie, czy kupilibyśmy jako prezent naszemu znajomemu komiks – spora część z nas miała wątpliwości.
Znakomitą okazją by przekonać się jak wygląda środowisko fanów tego typu twórczości oraz by samemu zagłębić się w obrazkowe historie była 26a edycja Festiwalu Komiksu w Łodzi. Wybraliśmy się na pierwszy dzień tej zacnej imprezy – relacja z tej wyprawy już wkrótce!
Zacna relacja! Dodam jedynie, że komiksy z każdym rokiem drożeją i stają się niezłą lokatą kapitału. Oczywiście jeszcze nie na skalę amerykańską ale istnieją egzemplarze, za które kolekcjonerzy są w stanie zapłacić wysoką kwotę (jak na PL warunki). Jak zawsze, kij ma dwa albo i trzy końce i sytuację „komiksoinwestorów” psują…wznowienia. Wznowienia powinny cieszyć a niektórych martwią 😉
Nie wyrzucajcie komiksów. Kto wie, jakie skarby macie poutykane po piwnicach i strychach…
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Masz-stare-komiksy-Mozesz-na-tym-niezle-zarobic-3074695.html